Po pierwszym meczu rozgrywanego w Policach drugiego turnieju Ligi Mistrzyń siatkarki Dinama Kazań straciły szansę na awans do ćwierćfinału. Wciąż duże szanse na wyjście z grupy mają z kolei zawodniczki Grupy Azoty Chemik. Polski zespół zmierzy się z rosyjskim w środę. W listopadzie, podczas pierwszego turnieju, policzanki wygrały z Dinamem 3:0. – Nie będzie łatwo powtórzyć ten wynik. Rywalki będą chciały coś udowodnić, nam i sobie. My musimy powtórzyć to, co sprawdziło się we Włoszech – powiedziała przyjmująca Natalia Mędrzyk.
W pierwszym meczu drugiego turnieju grupy E Ligi Mistrzyń siatkarki Chemika Police pewnie pokonały drużynę z Ołomuńca. – To na pewno nie jest zespół, który można lekceważyć. Podeszłyśmy do tego z chłodną głową i wiedziałyśmy, że musimy tu wygrać za trzy punkty i stracić przy tym jak najmniej sił. Myślę, że poszło nam dobrze i w stu procentach wykonałyśmy plan – przyznała po meczu Natalia Mędrzyk.
– W drugim secie Czeszki mocno postawiły na zagrywkę i miałyśmy utrudnione zadanie. W końcówce więcej doświadczenia było po naszej stronie i trzy punkty były dla nas – dodała przyjmująca policzanek.
W kolejnych meczach poziom trudności dla mistrzyń Polski będzie rósł. W środę zmierzą się z Dinamem Kazań, a w czwartek z Igor Gorgonzola Novara. – Turniej w Novarze pokazał, że takie ustawienie meczów było dla nas zdecydowanie na plus. Gramy u siebie, więc mogłyśmy decydować i myślę, że trzeba powtórzyć te wyniki – twierdzi Natalia Mędrzyk. Czy policzankom uda się ponownie pokonać Dinamo? – Będą miały sporo sportowej złości w sobie za tamtą porażkę i będą miały coś do udowodnienia. Na pewno szykujemy się na bardzo ciężki mecz – mówi siatkarka Chemika.
źródło: opr. własne, Polsat Sport