Polskie siatkarki nie zwalniają tempa. Świetnie radzą sobie w tegorocznej Lidze Narodów i w przedostatnim spotkaniu fazy interkontynentalnej pokonały Tajki 3:0. Trener Lavarini nie bał się rotować składem, między innymi na przyjęciu. – Myślę, że bez względu na to, która z nas pojawi się na boisku, będzie dobrze. Pokazał to między innymi mecz z Tajlandią. Dziewczyny wchodziły z ławki i jakość pozostawała na tym samym poziomie – powiedziała Strefie Siatkówki jedna z przyjmujących, Natalia Mędrzyk.
JAKOŚĆ NIE UCIERPIAŁA
Reprezentacja Polski nie zawiodła i w starciu z Tajlandią wygrała 3:0. Jedynie drugi set przyniósł trochę emocji, pozostałe przebiegały pod dyktando biało-czerwonych. Na jakość ich gry nie wpłynęły zmiany, których odważnie dokonywał trener Stefano Lavarini. Całe spotkanie rozegrała między innymi Natalia Mędrzyk, ale jej koleżanki w linii przyjęcia już się zmieniały. – Początki są trudne jeśli chodzi o nowy zespół. Większość dziewczyn zna się z poprzednich lat w kadrze czy też z klubów. Nie było więc to ultra trudne zadanie – mówiła o tym, czy wymagające jest wypracowanie takiego zgrania.
Jakość Polek nie spadła, a każda siatkarka dała coś od siebie. – Myślę, że bez względu na to, która z nas pojawi się na boisku, będzie dobrze. Pokazał to między innymi mecz z Tajlandią. Dziewczyny wchodziły z ławki i jakoś pozostawała na tym samym poziomie. Każda z nas jest w stanie zrobić dobrą robotę wchodząc z kwadratu dla rezerwowych – podsumowała przyjmująca reprezentacji Polski.
BEZ PORÓWNANIA
Do tej pory biało-czerwone mają na swoim koncie tylko jedną porażkę. W pierwszym pojedynku w Hongkongu przegrały 1:3 ze świetnie dysponowanymi Brazylijkami, ale dwa kolejne mecze zapisały już pewnie na swoim koncie. – Ciężko to porównywać, bo Brazylia postawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Brazylijki grały rewelacyjnie i z tego spotkania można wyciągnąć wiele lekcji. Pokazały, jak powinno się bronić i dogrywać piłki do siatki. Ciężko więc porównać te dwa spotkania, bo to kompletnie inne poziomy – przyznała Natalia Mędrzyk.
Przed reprezentacją Polski jeszcze jeden mecz, z Chinkami. Biało-czerwone w niedzielę o 14:30 zagrają z gospodyniami turnieju w Hongkongu.
źródło: inf. własna