Reprezentacja Słowenii jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata siatkarzy. W meczu z Niemcami Słoweńcy dość łatwo wygrali dwa pierwsze sety i wiele wskazywało na to, że zakończą spotkanie w trzecim. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego zerwali się jednak do walki i urwali seta rywalom. W czwartej partii walka trwałą do końca, ale to zespół Słowenii okazał się lepszy w końcówce i zasłużenie awansował do ćwierćfinału.
Mecz lepiej rozpoczęli siatkarz z Niemiec, blok Tobiasa Kricka dał im prowadzenie 3:1. Nasi zachodni sąsiedzi dobrze zaczęli, ale potem lepiej zaczęli radzić sobie gospodarze i także odpowiedzieli blokiem, który sprawił, że prowadzili 11:9. Zaliczkę powiększył Toncek Stern swoim serwisem (13:10) i rywale nie potrafili poradzić sobie z blokiem Słoweńców, kolejny dał im przewagę 18:12. Ekipa prowadzona przez Gheorghe Cretu dominowała na parkiecie, po kontrze Klemena Cebulja miała piłkę setową. Kilka z nich obronili jeszcze Niemcy, ale ich zepsuty serwis zakończył premierową odsłonę.
Początek kolejnej był wyrównany, długą wymianę wygrali Słoweńcy, na prawej stronie nie zawodził Stern, na środku swoje dołożył Alen Pajenk (6:3). Niemiecka kadra nie potrafiła zniwelować swoich strat, cały czas drużyny dzieliło kilka oczek (9:12), dopiero dobry serwis Lukasa Kampy pozwolił złapać kontakt (11:12). Tym samym odpowiedział jednak Stern (14:11), zagrywka była mocnym punktem Słowenii (16:12). Na tablicy wyników utrzymywał się rezultat korzystny dla tej kadry, która była skuteczna i swoje dodawała także w bloku (22:18). Znów to Cebulj dał swojej drużynie piłkę setową (24:19) i już pierwszą z nich wykorzystał Stern.
Tym razem to podopieczni Michała Winiarskiego lepiej zaczęli seta, po kontrze Moritza Karlitzka i Kricka prowadzili 5:2. Do tego doszedł mocny serwis Karlitzka (9:4), ale jego kadra zaczęła popełniać błędy (10:9). Wyżej notowani Słoweńcy szybko wyrównali stan rywalizacji (11:11) i to oni minimalnie przejęli inicjatywę. Atak z szóśtej strefy Tine Urnauta dała im niewielkie prowadzenie, ale blok w sytuacyjnym zagraniu przechylił szalę na korzyść niemieckiego zespołu (16:15). Co prawda serwis Christiana Fromma dał im przewagę 18:16, ale nie na długo (18:18). W ważnym momencie kontrę wykorzystał Linus Weber (21:19) i to on był bohaterem końcówki. Piłkę setową zapewnił swojej ekipie piłkę setową, a błąd Sterna przedłużył losy meczu.
Goście z Niemiec mieli swoje szanse i na początku seta je wykorzystywali. Potem jednak to Słowenia zaczęła grać skuteczniej, wykorzystywała swoje okazje (10:7). Słowenia dominowała, ale w końcu reprezentacja Niemiec przypomniała o swoim bloku (11:14), tym samym odpowiedzieli gracze trener Cretu i swobodnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Niemcy się nie poddawali, zapunktowali blokiem i zmniejszyli swoje straty (19:21). Po akcji Pajenka bliżej triumfu byli gospodarze (23:20), ale jeszcze z pola zagrywki zapunktował Linus Weber (22:23). Błąd dotknięcia siatki zakończył dał piłkę meczową, a błąd w kontrze Niemiec zakończył to spotkanie.
Słowenia – Niemcy 3:1
(25:18, 25:19, 21:25, 25:22)
Składy zespołów:
Słowenia: Śtern T. (16), Pajenk (5), Kozamernik (5), Vincic (1), Urnaut (12), Ćebulj (19), Kovaćić (libero) oraz Ropret i Możić (2)
Niemcy: Reichert (2), Kampa (1), Karlitzek (14), Krage (5), Weber (17), Krick (13), Zenger (libero) oraz Fromm, Schott, Zimmermann (1) i Maase (2)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata siatkarzy
źródło: inf. własna