Kolejnego tie-breaka w mistrzostwach świata rozegrali siatkarze reprezentacji Argentyny. Prowadzili już w meczu z Holendrami 2:0, ale ulegli nim w piątym secie. W efekcie po dwóch meczach są bez zwycięstwa.
Początek meczu stał pod znakiem walki cios za cios, a na udane akcje Bruno Limy odpowiadał Bennie Tuinstra. Dopiero błąd rywali dał niewielkie prowadzenie Holendrom (12:10). Nie cieszyli się z niego długo, bo Facundo Conte doprowadził do remisu, a dobra postawa w bloku medalistów olimpijskich spowodowała, że to oni zaczęli wysuwać się na prowadzenie (17:15).
Pomarańczowi jednak nie rezygnowali z walki, a zbicie ze środka Fabiana Plaka dało im remis (22:22). O losach premierowej odsłony musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej szczęśliwa zagrywka Limy przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Argentyńczyków (30:28).
W pierwszej fazie drugiej odsłony oba zespoły szły łeb w łeb, ale przy serwisie Luciano Vicentina Argentyńczycy zaczęli budować sobie przewagę (7:5). Pojedyncze udane odpowiedzi Nimira Abdel-Aziza na niewiele dawały się Europejczykom, tym bardziej, że skuteczne kontry Limy i Conte spowodowały, że podopieczni trenera Mendeza kontrolowali wynik (14:10). Holendrzy próbowali ratować się blokiem, a po akcji Thijsa Ter Horsta zbliżyli się do przeciwników na 18:20, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce ważną kiwką popisał się Luciano De Cecco, a między innymi zbicie Pablo Koukartseva przypieczętowało sukces Argentyńczyków w tej części spotkania (25:20).
Po wymianie ciosów na początku trzeciej odsłony do głosu zaczęli dochodzić pomarańczowi, którzy po akcjach Parkinsona i Abdel-Aziza odskoczyli od rywali na 7:5. Vicentin na chwilę poderwał do walki Argentyńczyków, ale akcje Tuinstry i blok spowodowały, że to Holendrzy byli na prowadzeniu (13:10). Asa serwisowego dołożył Abdel-Aziz, a sytuacja siatkarzy z Ameryki Południowej robiła się coraz trudniejsza (17:13). W ataku próbował ich jeszcze ratować Koukartsev, a asa serwisowego dołożył Agustin Loser. Ale to było za mało. Abdel-Aziz prowadził Holendrów do przedłużenia meczu, a pomyłka na zagrywce rywali doprowadziła do czwartego seta (25:21).
Od początku czwartej odsłony walka trwała cios za cios. Dopiero zagrywki Plaka, a następnie Abdel-Aziza spowodowały, że to pomarańczowi zyskali prowadzenie (13:10). Argentyńczycy nie rezygnowali z walki, a po akcji Limy zbliżyli się na 15:16. Później jednak kolejne asy Tuinstry i Abdel-Aziza dały Europejczykom przewagę. Wydawało się, że kontrolują wynik. Wygrywali jeszcze 24:22, ale argentyński blok doprowadził do gry na przewagi. W niej Abdel-Aziz dał Holendrom tie-breaka.
Tego od prowadzenia 3:0 zaczęli medaliści olimpijscy, ale Europejczycy za sprawą bloku wrócili do gry, a dzięki świetnej grze Abdel-Aziza to oni wysforowali się na prowadzenie (8:6). Przy zagrywce Ter Horsta pomarańczowi zbliżali się do wygranej, a ich rywale byli coraz bardziej bezradni (11:6). W końcówce dołożyli jeszcze szczelny blok, a Tuinstra przypieczętował zwycięstwo pomarańczowych (15:9).
Argentyna – Holandia 2:3
(30:28, 25:20, 21:25, 25:27, 9:15)
Składy zespołów:
Argentyna: Conte (16), Loser (10), Lima (17), De Cecco (3), Vicentin (17), Zerba (11), Danani (libero) oraz Sanchez, Martinez, Palonsky, Ramos i Kukartsev (3)
Holandia: Keemink (5), Jorna (3), Plak (8), Tuinstra (15), Abdel-Aziz (32), Parkinson (12), Andringa (libero) oraz Van Garderen, Ter Horst (11), Ter Maat (1), de Weijer i Wiltenburg
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela grupy F mistrzostw świata siatkarzy
źródło: inf. własna