Przez chwilę wydawało się, że może dojść do niespodzianki w meczu mistrzostw świata. Kamerun w pierwszym secie zażarcie walczył z Niemcami, ale ostatecznie po walce tę partię wygrali nasi zachodni sąsiedzi, a później wszystko poszło zgodnie z przewidywaniami i Niemcy triumfowali 3:0.
Od początku pojedynku trwała zacięta walka. Kameruńczycy nie wstrzymywali ręki w ataku, dobrze ustawiali blok. Niemcy często popełniali błędy. Po autowym ataku Moritza Reicherta reprezentacja Niemiec przegrywała 12:15. Sytuacja zmieniła się dopiero przy zagrywkach Lukasa Kampy – Niemcy zaczęli wykorzystywać kontrataki, a gdy rozgrywający dołożył asa, na tablicy wyników pojawił się remis (16:16). Przy stanie 16:17 dwukrotnie powtarzano akcję przez problemy z sygnałem dźwiękowym, który dezorientował zawodników. W końcówce Kameruńczycy zaczęli popełniać kolejne błędy, interweniował ich szkoleniowiec (19:18). Ręki w ataku nie wstrzymywał Elie Badawe Djakode, po drugiej stronie siatki atak opierał się na Reichercie. W końcówce siatkarze obu drużyn psuli zagrywki (24:23). Atak Christiana Arthura Voukenga Mbativou doprowadził do walki na przewagi. Obie drużyny miały swoje szanse, nie brakowało chaotycznych wymian. Niemcy rozstrzygnęli sytuację na swoją korzyść dzięki dobrej grze blokiem.
W drugim secie sytuacja zupełnie się odmieniła. Po sprytnym zagraniu Tobiasa Kricka Niemcy prowadzili 9:4. Reprezentanci Niemiec zminimalizowali liczbę błędów, zaś te pojawiły się u ich rywali. Po asie Kampy było już 15:7. Swobodnie ataki kończył Moritz Reichert. Kameruńczycy nie mieli żadnych argumentów, by zatrzymać rozpędzonych Niemców. Mimo wyraźnej przewagi siatkarze z Niemiec nie tracili koncentracji. Przy stanie 21:10 o czas poprosił jeszcze Guy Roger Nanga. Do końca sytuacja na boisku nie uległa zmianie. Punkt na wagę zwycięstwa Niemców padł po ataku Linusa Webera.
Z nową energią w trzecią odsłonę weszli Kameruńczycy. Na nowo rozpoczęła się wyrównana rywalizacja, wynik oscylował wokół remisu. Dopiero ataki Reicherta i Christiana Fromma pozwoliły Niemcom odskoczyć na 12:10, o czas poprosił kameruński trener. Inicjatywa wciąż leżała po niemieckiej stronie, siatkarze z Europy kończyli kolejne kontrataki. Mocne zagranie Karlitzka dało siedemnasty punkt Niemcom (17:12). Gra Kameruńczyków zupełnie posypała się. Niemcy utrzymywali wysoką skuteczność podczas ataków z szóstej strefy (21:13). Pojedyncze zagrania Josepha Herva Kofane Boyomo nie pomogły. Kameruńczycy starali się walczyć do końca, ale autowa zagrywka Jeremiego Deffo Sobwena zamknęła nierówny mecz.
Niemcy – Kamerun 3:0
(30:28, 25:14, 25:19)
Składy zespołów:
Niemcy: Krick (8), Fromm (8), Karlitzek (10), Kampa (6), Reichert (15), Maase (8), Zenger (libero) oraz Krage, Schott, Zimmermann, Brand (3) i Weber (3)
Kamerun: Kofane Boyomo (7), Kavogo (5), Mbutngam (2), Kody Bitjaa (9), Badawe Djakode (6), Voukeng Mbativou (9), Djam (libero), Bassoko (libero) oraz Bitouna, Deffo (2) i Dolegombai (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D mistrzostw świata siatkarzy
źródło: inf. własna