Miłe złego początki, tak można powiedzieć o rozegranym w Aguascalientes meczu Polek z Holenderkami na mistrzostwach świata do lat 21. Podopieczne Jakuba Głuszaka w znakomitym stylu wygrały seta pierwszego, ale w kolejnych wygrywały rywalki. Ważny był na pewno trzeci set, w którym gra toczyła się na przewagi. Polki zagrają w kolejnym meczu, o 11. miejsce z Kubą. Holandia zaś zagra o pozycję 9. z Argentyną.
Polki rozpoczęły mecz od ataku Julii Stancelewskiej, już na początku odskoczyły na 5:3, a po chwili już na 7:4. Kiedy m. in. piłkę przechodzącą skończyła Dominika Pierzchała było już 14:9 dla Biało-Czerwonych. Polki spokojnie kontrolowały wydarzenia w tej partii osiągając w pewnym momencie sześciopunktowe prowadzenie (18:12). Holenderkom trudno było znaleźć odpowiedź na dobrą grę rywalek. Zmniejszyły co prawda straty do czterech oczek (19:23), ale kolejne akcje padły łupem Polek, które zmagania w tej części meczu zakończyły udanym blokiem.
Druga partia miała wyrównany początek. W pewnym momencie podopiecznym trenera Jakuba Głuszaka udało się odskoczyć na 7:5, a po nieudanym zagraniu Britte Stuut już na 9:6. Polki podobnie, jak w poprzednim secie starały się kontrolować wydarzenia, prowadziły już 15:10.. Wydawało się, że mecz zmierza w kierunku 2:0 dla Polek, dobrze prezentowały się one niemal w każdym elemencie (19:13). W tym momencie gra Biało-Czerwonych….zupełnie się załamała. Polki traciły punkty seriami, popełniały masę błędów, co wykorzystywały rywalki. Przegrywające w pewnym momencie 17:21 Oranje zdobyły w jednym ustawieniu dziewięć kolejnych punktów i w w ustawieniu z Louise Bijlsmą w polu serwisowym doprowadziły do stanu 1:1 w setach.
Kolejnego seta Polki rozpoczęły prowadząc 2:0, ale Holenderki szybko wyrównały . Gra toczyła się punkt za punkt, Holenderki zaczęły dobrze grać blokiem (5:5). Pomarańczowe sukcesywnie budować przewagę i po ataku Marije Ten Brinke ze środka było już 10:6. Polki goniły wynik, ale cały czas to Holenderki prowadziły (16:11, 18:14). Polki wkrótce wyrównały na 18:18 i rozpędzone odskoczyły na 22:19. Nie wykorzystały jednak żadnej z piłek setowych i z 24:21 zrobiło się 24:24. W grze na przewagi triumfowały Holenderki.
Przez dłuższą chwilę na początku czwartej części meczu żadna z ekip nie była w stanie odskoczyć. Dopiero Holenderki odskoczyły na 9:7, Pomarańczowe znakomicie grały blokiem (10:8). Holenderki powiększały różnicę, w ataku zapunktowała Nicole Van De Vosse (14:10), a wkrótce ich przewaga wynosiła już sześć punktów. Dominika Pierzchała dobrą serią w polu zagrywki pozwoliła Polkom wyrównać na 16:16. Podopieczne trenera Erica Meijera jednak szybko się pozbierały i odbudowały przewagę (23:19). Ze zwycięstwa w meczu mogły się cieszyć po po nieudanym ataku Amelii Senicy.
Holandia – Polska 3:1
(19:25, 25:21, 31:29, 25:20)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej mistrzostw świata
źródło: inf. własna