Niezwykle zacięty przebieg miał pierwszy półfinał mistrzostw Polski juniorek rozgrywanych w Kaliszu. Wieżyca Stężyca dwukrotnie obejmowała prowadzenie w meczu z niepokonaną dotąd Łaskovią, ale rywalki za każdym razem doprowadzały do wyrównania. Ostatecznie to podopieczne trenera Dawida Michora wygrały w tie-breaku 15:13 i to one w niedzielę zagrają o złoty medal.
W pierwszym meczu półfinałowym rewelacyjnie spisujący się do tej pory zespół z Łasku zmierzy się z Wieżycą Stężyca. To właśnie do podopiecznych trenera Dawida Michora należał początek meczu, w którym prowadziły już 10:5. Nieco zaskoczone takim obrotem sprawy łaskowianki zdołały się jednak pozbierać i gra się wyrównała, chociaż to Wieżyca miała wciąż kilkupunktową przewagę (15:10). Przy stanie 18:12 dla rywalek drugą przerwę wykorzystał już trener Bogdan Lipowski, ale siatkarki ze Stężycy wciąż świetnie grały blokiem i były w tym secie już nie do zatrzymania. Po ataku Julii Gliwy było już 23:15, a po kolejnym, piątym już skutecznym bloku Wieżyca wygrała pierwszego seta do 17.
Podrażnione porażką mistrzynie województwa łódzkiego drugiego seta rozpoczęły od prowadzenia 6:2, ale nie grały już tak pewnie jak w poprzednich spotkaniach. Łatwo oddawały punkty popełniając proste błędy i rywalki szybko odrobiły część strat, a po efektownym bloku to zespół z Kaszub wyszedł na prowadzenie 12:11. Łaskowianki w końcu jednak przypomniały sobie, jak potrafią grać – ograniczyły błędy, zagrały odważniej na siatce i przyniosło to efekt w postaci prowadzenia 18:15. Przy stanie 21:17 sytuację przerwą próbował jeszcze ratować trener Michor, ale Paulina Krześlak i Martyna Łazowska dokończyły dzieła i Łaskovia po wygranej do 18 wyrównała stan meczu.
Początek trzeciego seta obfitował w efektowne akcje po obu stronach siatki i z pewnością był godny półfinału mistrzostw Polski. Żaden z zespołów dość długo nie mógł uzyskać przewagi nad rywalem (8:8), a coraz większą rolę grały emocje. W końcu Wieżycy udało się odskoczyć na trzy punkty (15:12). Po asie serwisowym Zuzanny Kulig było już 22:16 dla zespołu z Kaszub, ostatecznie Wieżyca wygrała 25:21 i była już o krok od finału. Gdy w czwartym secie po wyrównanym początku zespół z Kaszub wyszedł na prowadzenie 10:7, trener Bogdan Lipowski natychmiast przywołał swoje zawodniczki do ławki rezerwowych na 30 sekund. Na liderkę Wieżycy wyrastała Julia Orzoł, z kolei w zespole z Łasku Natalia Ślażyńska coraz częściej zaczęła wykorzystywać swoje środkowe. Łaskowianki dogoniły rywala, doprowadzając do remisu 15:15, a po chwili to one prowadziły już dwoma punktami. Po ataku Mai Malczewskiej przy stanie 20:16 dla rywalek grę przerwał Dawid Michor, a potem gdy zespół Wieżycy zmniejszył straty do jednego punktu, emocji na boisku było mnóstwo. Lepiej nad nimi panowały siatkarki z Łasku i to one po atakach Marty Dąbrowskiej wygrały tę partię, doprowadzając do tie-breaka
Decydujący set od początku był zaciętą walką punkt za punkt. Błędy łaskowianek sprawiły, że to Wieżyca Stężyca po ataku Gabrieli Lędzioszek miała dwa punkty przewagi przy zmianie stron boiska. Łaskovia wyrównała (9:9) po niezwykle długiej akcji zakończonej atakiem po prostej Martyny Łazowskiej. Wyrównana walka trwała już do końca – to Wieżyca miała piłkę meczową przy stanie 14:13, a po chwili skuteczny blok Zuzanny Kulig wprowadził ten zespół do finału mistrzostw Polski. Nagrodę dla najlepszej zawodniczki meczu odebrała Katarzyna Partyka.
Łaskovia Łask – Wieżyca 2011 Stężyca 2:3
(17:25, 25:18, 21:25, 25:21, 13:15)
Składy zespołów:
Łaskovia: Ślażyńska (6), Dąbrowska (4), Łazowska (18), Krześlak (12), Kubryn O. (10), Kubryn W. (9), Filipowicz (libero) oraz Chojnacka (1), Świątczak i Malczewska (9)
Wieżyca: Walewska (5), Partyka (7), Lendzioszek (14), Kulig (7), Gliwa (15), Orzoł (23), Dąbrowska (libero) oraz Bronk (libero), Piankowska i Kneba
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej MP juniorek
źródło: inf. własna