Jastrzębski Węgiel już jedną nogą jest w półfinale PlusLigi. Ekipa ze Śląska w pełni wykorzystała atut swojego boiska i w dwóch meczach pokonała Trefl Gdańsk. Do półfinału jastrzębianom brakuje już tylko jednej wygranej. – Pierwsze spotkania u siebie wygrane i teraz jedziemy do Gdańska i jesteśmy pewni, że aż tak łatwo nam tam nie pójdzie – przestrzega jednak Jurij Gladyr.
Dwie pewne wygrane 3:0 stawiają Jastrzębski Węgiel w bardzo dogodnej pozycji przed rewanżem w Gdańsku. Rywalizacja ćwierćfinałowa PlusLigi toczy się do trzech wygranej i tylko jeden krok dzieli wicemistrzów Polski od półfinału. Po drugich spotkaniach w podobnej sytuacji są Asseco Resovia Rzeszów i Aluron CMC Warta Zawiercie. Co ciekawe wszystkie sześć meczów zakończyło się w minimalnej liczbie setów.
– Bardzo cieszy to, że po awansie do finału Ligi Mistrzów nie było mowy o żadnym zmęczeniu i o żadnym braku skupienia. Byliśmy w pełni skoncentrowani. Pełni energii i werwy przystąpiliśmy do tej rywalizacji i pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem lepszym. Wykorzystaliśmy wszystkie słabości przeciwnika – zaznaczył po drugim spotkaniu z Treflem Moustapha M’Baye.
Nastroje w zespole po drugiej wygranej są bardzo dobre, jednak Jurij Gladyr, który w drugim meczu zdobył 10 punktów, zwraca uwagę na to, że Trefl gra zupełnie inaczej na własnym terenie, na którym jest zawsze niezwykle groźnym przeciwnikiem.
– Zrobiliśmy to, co zakładaliśmy. Pierwsze spotkania u siebie wygrane i teraz jedziemy do Gdańska i jesteśmy pewni, że aż tak łatwo nam tam nie pójdzie. U siebie gdańszczanie w tym sezonie grają bardzo dobrze. Nawet nie wiem, czy przypadkiem tylko my ich u nich w domu pokonaliśmy, nie pamiętam czy jeszcze komuś się to udało – zauważył środkowy.
Jastrzębianie finał Ligi Mistrzów zagrają dopiero 20 maja, więc teraz mogą w pełni skupić się na polskich rozgrywkach. Mimo tak dobrej sytuacji w play-off w zespole ze Śląska nie ma odprężenia, jest tylko skupienie na celu.
– Jeżeli mecz nam pozwoli i zagramy tak dobrą siatkówkę jak teraz to być może uda nam się zamknąć to w trzech meczach. Nie patrzymy jednak na to pod tym kątem. Najważniejsze żeby przejść dalej do kolejnej rundy, do półfinału. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu, a czy to da awans czy jeszcze nie, to pokaże boisko – powiedział Gladyr.
źródło: inf. prasowa, inf. własna
