Sobotnio-niedzielnymi meczami w Zawierciu drużyna Jastrzębskiego Węgla rozpocznie walkę o finał mistrzostw Polski. Rywalem jastrzębian będzie Aluron CMC Warta Zawiercie. W finale znajdzie się ten zespół, który wygra trzy mecze w serii. – Trzeba będzie zostawić dużo zdrowia i serca, aby wychodzić z tych pojedynków zwycięsko – mówi przed startem rywalizacji półfinałowej z Aluron CMC Wartą Zawiercie Moustapha M’Baye, środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Pierwsze dwa spotkania odbędą się na wyjeździe w dniach 22 i 23 kwietnia o godzinie 20:30. Trzecie starcie w tej rywalizacji zaplanowano w Jastrzębiu-Zdroju w środę 26 kwietnia o 20:30. Jeśli żadna z drużyn nie zdoła zamknąć walki o finał w trzech spotkaniach, 27 kwietnia o godzinie 20:30 w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowa będziemy świadkami pojedynku numer cztery. Ewentualny mecz nr 5 zaplanowano na 30 kwietnia w Zawierciu.
Jastrzębianie dość długo czekali na swoich rywali, bowiem rywalizacja ćwierćfinałowa pomiędzy Wartą Zawiercie a AZS-em Olsztyn rozstrzygnęła się dopiero w piątym meczu. – Nie ma dla nas znaczenia to, z kim wolelibyśmy grać. Różnica jest taka, że jest bliżej i w przypadku Zawiercia pierwsze spotkania zagramy na wyjeździe, co jest fajne, bo tutaj zawsze jest niesamowita atmosfera, więc na pewno będą to emocjonujące spotkania – mówi Moustapha M’Baye.
– Dobrze, że przed rywalizacją półfinałową mieliśmy czas, by chwileczkę odpocząć, naładować akumulatory na siłowni i popracować w hali. Dobrze, że zamknęliśmy rywalizację ćwierćfinałową szybko i mieliśmy na to czas. Nie może nas to wybić z rytmu meczowego, bo graliśmy bardzo dużo spotkań w krótkim czasie. Po prostu wykorzystaliśmy to na regenerację i jesteśmy gotowi na prawdziwą siatkarską wojnę – dodaje środkowy Jastrzębskiego Węgla.
– Wydaje mi się, że czujemy się dobrze i to zaprocentuje w tej rywalizacji i możliwe że również później. Parkiet wszystko zweryfikuje, dlatego już nie mogę się doczekać tych spotkań. Czuć powoli, że te emocje wzrastają. Po to się trenuje i gra, by móc występować w półfinale i potem oby w finale PlusLigi – przyznał Moustapha M’Baye. – Zostały już najsilniejsze zespoły. Wiadomo, że Warta jest bardzo dobrym zespołem, również z drugiej pary ZAKSA-Resovia każdy może znaleźć się w finale. Rywalizacja może się ciągnąć do pięciu spotkań i jestem przekonany, że będzie dużo emocji i dużo zdrowia trzeba będzie zostawić, by wychodzić z tych pojedynków zwycięsko – dodał środkowy.
źródło: Jastrzębski Węgiel - YouTube, opr. własne