Od 4 do 25 czerwca na obiektach ośrodka przygotowań olimpijskich COS w Szczyrku odbędzie się zgrupowanie kadry kobiet. Jedną z powołanych przez trenera Jacka Nawrockiego jest Monika Jagła, libero Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz. – Bardzo cieszę się, że znalazłam uznanie w oczach naszego szkoleniowca. Bardzo chcę wrócić na boisko do gry i treningów – powiedziała 20-letnia zawodniczka.
Zgrupowanie kadry w Szczyrku będzie różniło się od tych sprzed pandemii koronawirusa. Przed rozpoczęciem zajęć na terenie COS OPO Szczyrk wszystkie zawodniczki oraz sztab poddani zostaną badaniom na COVID-19. Szczegóły pracy w Szczyrku będą korygowane na bieżąco, w zależności od obowiązujących obostrzeń związanych z koronawirusem. – Na pewno odczuwam pewien stres – mówi Monika Jagła. – Będziemy same w pokojach. Dotkną nas inne ograniczenia. Ale najważniejsze, że będziemy razem w grupie. Nie mam wątpliwości, że od pierwszego dnia obozu atmosfera będzie dobra.
W tym roku odwołane zostały wszystkie najważniejsze imprezy, ale dla libero Banku Pocztowego Pałac nie ulega wątpliwości, że celów do pracy w Szczyrku nie zabraknie. – Chcę rozwijać się, poprawiać znajomość poszczególnych elementów siatkarskiego rzemiosła. Wiem, że Związek przygotowuje mecze sparingowe. W dalszej perspektywie jest sezon ligowy. W Szczyrku będzie więc do czego się przygotowywać – podkreśla bydgoszczanka.
Monika Jagła ma jasno i precyzyjnie określone cele sportowe – chce grać w reprezentacji Polski. W 2022 roku rozegrane zostaną m.in. w Polsce mistrzostwa świata. Bardzo chciałaby w tej imprezie wystąpić w koszulce z orzełkiem na piersi. – Jestem gotowa podporządkować się jak największym wymaganiom na treningu, żeby zrealizować swoje sportowe cale – powiedziała i dodaje, że bardzo dobrze wspomina poprzedni pobyt na zgrupowaniu kadry. Z trenerem Nawrockim i starszymi koleżankami szybko znalazła wspólny język. Bardziej doświadczone zawodniczki oraz sztab szkoleniowy chętnie służyły radą i pomocą.
Kariera 20-latki z Bydgoszczy rozwija się prawidłowo. Grała w Młodej Lidze i w finałowym turnieju w Legionowie przyznano jej tytuł MVP. Ma 175 cm wzrostu. Początkowo grała na przyjęciu, ale trenerzy zaproponowali, żeby zmieniła specjalność. – Myślę, że była to dobra dla mnie decyzja – mówi i na pytanie co najbardziej lubi odpowiada, że najbardziej nie lubi nic nie robić. – Jak nie mam nic do roboty, to po prostu wychodzę na spacer – kończy.
źródło: pzps.pl
