Strona główna » Na moment zniknęła z boiska. Teraz grzmi o opiniach ekspertów

Na moment zniknęła z boiska. Teraz grzmi o opiniach ekspertów

Monika Gałkowska – Instagram

fot. Michał Szymański

Liderka MOYA Radomki Radom, Monika Gałkowska była zmuszona odpuścić pierwsze kilka meczów TAURON Ligi z powodu urazu. Siatkarka wkrótce wróci na boisko, ale jeszcze przed tym podzieliła się ważną opinią w mediach społecznościowych. Odniosła się do krzywdzących opinii w środowisku siatkarskim, z jakimi na co dzień spotykają się sportowcy.

Tajemnicza nieobecność liderki

Monika Gałkowska od 2023 roku gra w barwach MOYA Radomka Radom. Rywalizację w klubie do niedawna łączyła z grą w reprezentacji Polski, choć w minionym już sezonie reprezentacyjnym nie znalazła się w gronie powołanych przez Stefano Lavariniego. Atakująca miała dłuższą przerwę od grania, bowiem choć wystąpiła w inauguracyjnym meczu TAURON Ligi, to w następnych dwóch kolejkach znalazła się poza składem.

W środowisku siatkarskim zastanawiano się, jaki był powód nieobecności zawodniczki. Klub nie informował bowiem o stanie zdrowia swojej liderki. Okazało się natomiast, że doznała ona spięcia łydki podczas jednego z treningów. Uraz okazał się poważniejszy, niż pierwotnie zakładano. Siatkarka wróciła do składu na mecz z KS DevelopResem Rzeszów, ale nie wyszła jeszcze na boisko.

Opinie „ekspertów” bolą

Teraz atakująca przerwała milczenie. Nie poinformowała jednak o powrocie do pełni zdrowia, a odniosła się do trudnego tematu, z jakim muszą mierzyć się sportowcy. Jak przyznała, w czasie nieobecności na boisku, miała okazję przyjrzeć się pracy ekspertów siatkarskich i posłuchać ich opinii podczas oglądania meczów.

Coraz częściej słyszę negatywne opinie „ekspertów”. O urazach, przerwach, o tym kto trenował za mało, albo za długo odpoczywał, albo że danej zawodniczce nie przystoi jakieś zagranie. Rzadko jednak mówimy o tym, że sportowiec to też człowiek” napisała na swoim Instagramie.

Monika Gałkowska podkreśla: to nie lenistwo

Siatkarka wspomniała także o tym, co może być powodem słabszej dyspozycji u sportowców. Nawiązała do jednego z postów Pauliny Maj-Edwardt o psychologii sportu.

Nie zawsze za kontuzją, czy słabszą formą stoi lenistwo bądź złe prowadzenie się. Czasem to brak odpowiedniej opieki, diagnostyki, wiedzy, odpowiedniego treningu, duże zmęczenie, a czasem po prostu… pech. Nie bez znaczenia jest tutaj też czynnik stresu powodujący między innymi nadmierne napięcia w ciele” – zauważyła atakująca.

Jej głos nie przeszedł bez echa. Post zawodniczki skomentowały koleżanki z boiska. W temacie wypowiedziały się m.in. właśnie Maj-Edwardt, Aleksandra Wenerska czy Ewelina Wilińska.

Zobacz również:
Pechowy sezon dla Stali Mielec. Kolejna kontuzja podczas meczu

PlusLiga