Siatkarka plażowa Monika Brzostek, która przez kilka lat współtworzyła najlepszą kobiecą parę w kraju, zakończyła reprezentacyjną karierę. – Zaczynam nowy rozdział życia zawodowego jako trenerka personalna – powiedziała brązowa medalistka mistrzostw Europy 2015.
Ostatni występ w kadrze Monika Brzostek zanotowała we wrześniu – w ME wraz z Aleksandrą Gromadowską dotarła do 1/8 finału. Po tej imprezie odbyło się jeszcze jesienią zgrupowanie w Spale. – Trenerzy powiedzieli nam, że możliwe, iż będą nowe pary, że chcą spróbować nowych konfiguracji, by znaleźć te optymalne. Powoli bowiem myślą już o igrzyskach w Paryżu. Wyobrażałam sobie, że w przyszłym sezonie nadal będę grała z Olą. Wizja sztabu była trochę inna i stwierdziłam, że może to dobry czas, by się pożegnać. Nie mam już 20 lat i czasu na to, by zmieniać partnerki co pół roku. W weekend między dwoma zgrupowaniami przemyślałam to i na drugie jechałam już właściwie zdecydowana, co chcę ogłosić i tak też zrobiłam. Pożegnaliśmy się w dobrej atmosferze. Trenerzy powiedzieli, że rozumieją moją decyzję – relacjonowała 31-latka.
Przyznała, że wcześniej nie planowała, iż będzie to jej ostatni sezon reprezentacyjny. – Trochę dziwnie się to potoczyło, patrząc teraz z perspektywy czasu, ale po rozmowie z trenerami poczułam, że może już nie ma dla mnie miejsca w kadrze. Że to już jest nie to i że pora iść dalej. Uważam, iż nie miałyśmy do końca szans sprawdzenia się we wspólnej grze z Olą i tego bardzo żałuję. Bo na arenie międzynarodowej grałyśmy razem niewiele. Zaczęłyśmy w drugiej połowie 2019 roku, a w ostatnim covidowym sezonie rozegrałyśmy sześć czy siedem turniejów, z których wiele było krajowymi imprezami – zaznaczyła.
Zapewniła, że z kadrą żegna się całkowicie. Nie wykluczyła zaś, że weźmie jeszcze udział w krajowej rywalizacji, choć niczego w tym względzie nie obiecuje. – Od stycznia zaczynam swoją nową drogę zawodową. Nie wiem, czy będę mogła sobie pozwolić na jakiekolwiek granie. Chcę rozpocząć działalność jako trenerka personalna z elementami rehabilitacji. Oprócz tego, jak już będzie cieplej, to chciałabym prowadzić treningi na plaży. Nadal trenuję i utrzymuję się w dobrej kondycji, ale trudno przewidzieć, jak się rozwinie sytuacja i czy będę mogła sobie pozwolić na wyjazdy na turnieje – zastrzegła.
Gromadowska również żegna się z kadrą, przynajmniej chwilowo. Pod koniec listopada dołączyła do składu Energi MKS Kalisz, wracając do siatkówki halowej po czterech latach przerwy. – Decyzje o rozstaniu z reprezentacją w „plażówce” podjęłyśmy właściwie równocześnie. We wspomniany wcześniej weekend miałyśmy chwilę na przemyślenia. Zgrałyśmy się z tym rozpoczęciem czegoś nowego. Widzę, że Ola jest bardzo zadowolona. Dobrze jej się układa. Super, że w takim okresie, kiedy kluby miały już zaklepane składy, udało jej się wstrzelić i trafiła do fajnego zespołu – zwróciła uwagę Brzostek.
źródło: sport.tvp.pl