Reprezentantki Polski są nie do zatrzymania. Biało-czerwone po czterech spotkaniach z kompletem punktów zajmują pierwszą lokatę. Ich łupem padło już spotkanie z Finkami, Serbkami i Ukrainkami. W piątek podopieczne Miłosza Majki pokonały Czeszki 3:0. Wiele wskazuję na to, że o pierwsze miejsce przyjdzie im zawalczyć w bezpośrednim pojedynku z Włoszkami.
ASY W PORĘ
Udanie rozpoczęły spotkanie Czeszki, które przy serii zagrywek Neli Jaseckovej prowadziły 4:0. Gra punkt za punkt sprzyjała drużynie zza naszej południowej granicy, po ataku Elen Jedlickovej było już 11:5. Impulsem dla ekipy znad Wisły okazało się wejście Nataszy Ornoch do pola serwisowego. Polki atakowały wszechstronnie, sama Ornoch w międzyczasie popisała się dwoma asami, doprowadzając do wyrównania (11:11). Przez moment wynik oscylował wokół remisu, ale niewiele później asa ustrzeliła także Aleksandra Walczak. Przy jej serii zagrywek biało-czerwone zdecydowanie odjechały rywalkom, sama rozgrywająca piłkę zza linii 9. metra posyłała 8-krotnie (21:15). Podopieczne trenera Pommera nie były już w stanie zrobić zbyt wiele, atak Julii Hewelt otworzył wynik meczu (25:19).
SIŁA SERWISU RAZ JESZCZE
Na starcie drugiej odsłony ponownie wysoką zaliczką legitymowały się siatkarki z Czech. Dobrymi serwisami odpowiadała Adela Chladkova, która również posłała asa (6:2). Wraz z czasem ciężar gry na swoje barki zaczęły brać Hewelt oraz Anna Fiedorowicz, zaowocowało to remisem 6:6. Zespoły stosunkowo długo grały punkt za punkt, a wynik oscylował wokół remisu (13:13). Ponownie zespół prowadzony przez trenera Miłosza Majkę w odpowiednim momencie postawił na zagrywkę. Po asach Fiedorowicz reprezentacja Polski wygrywała 17:14. Biało-czerwone nie wypuściły przewagi już do samego końca, choć im dalej w las, tym lepiej dysponowane były sąsiadki zza południowej granicy, które miały już kontakt (20:19). Finalnie autowy atak Caroliony Formankovej przybliżył polski zespół do ostatecznego triumfu (25:21).
KONTROLA OD A DO Z
W trzeciej części to biało-czerwone od początku grały koncertowo. Duet Hewelt – Fiedorowicz nie tylko punktował atakiem, ale stawiał także solidny blok (5:0). Taki start przyczynił się do komfortowego grania, Polki systematycznie zwiększały przewagę. Po ataku Fiedorowicz miały już osiem oczek do przodu (12:3). Gra punkt za punkt wyłącznie przybliżała ekipę znad Wisły do zwycięstwa. Jeszcze w końcówce siatkarki z Czech zniwelowały straty do czterech oczek, ale było to maksimum. Reprezentacja Polski sięgnęła po czwarty komplet punktów z rzędu w fazie grupowej mistrzostw Europy do lat 20 po autowym ataku Josefiny Smolkovej.
Czechy – Polska 0:3
(19:25, 21:25, 18:25)
Składy zespołów
Czechy: Jedlickova (10), Jaseckova (4), Jakuskina (2), Smolkova (8), Formankova (5, Chladkova (3), Tobiasova (libero) oraz Janska, Prusova, Pragerova (1), Pokorna (3), Dvorakova (6)
Polska: Milewska (5), Fiedorowicz (14), Moszyńska (7), Walczak (2), Ornoch (2), Hewelt (16), Suska (libero) oraz Malinowska (3), Pinderska
Zobacz również:
źródło: inf. własna