MKS Copco Imielin wygrał kolejne spotkanie w I lidze kobiet. Beniaminek z południa Polski wygrał ósme spotkanie w tegorocznych rozgrywkach i umocnił się na trzecim miejscu w ligowej tabeli. Cieniem na zwycięstwie gości odbiła się kontuzja Agaty Burzawy, która zeszła z boiska w czwartej partii spotkania.
UDANE OTWARCIE POZNANIANEK
Słabe przyjęcie zagrywki w zespole z Imielina sprawiło, że MKS Copco przegrywał 0:4. Inicjatywa należała do gospodyń, które ustrzegły się błędów własnych. Po ataku Zofii Sobanty poznanianki prowadziły 13:6. Przyjezdne zniwelowały częściowo straty dzięki zagrywkom Anety Burzawy, przegrywały 11:15. Grę przerwał trener Enei Energetyka Poznań. W natarciu były zawodniczki z Wielkopolski. Po tym jak została zablokowana Natalia Pustelnik poznanianki powiększyły przewagę do pięciu punktów (22:17). Atak Oliwiii Nastawskiej zamknął ten set.
LEPSZA GRA W POLU ZAGRYWKI
Dzięki Sandrze Łebek przyjezdne prowadziły 4:0. siatkarka ta nie zwalniała ręki w polu zagrywki. Gospodynie szybko doprowadziły do wyrównania po 5, w polu zagrywki punktowała Wiktoria Niwald. Od tego momentu obie ekipy grały punkt za punkt do stanu po 9. Przyjezdne popełniły b lędy własne, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia, przegrywały 10:13. Grę przerwał trener gości Rafał Kalinowski. Zespół beniaminka doprowadził do remisu po 16, błędy własne popełniły siatkarki z Wielkopolski. Enea Energetyk Poznań odskoczyła na dwa punkty ekipie z imielina, lepiej zagrała na siatce, prowadziła 18:16. Zespół MKS-u po raz kolejny doprowadził do remisu w tym secie (19:19). Gra obu ekip falowała w końcówce seta.Poznanianki prowadziły 23:21, stanęły w miejscu, straciły trzy punkty z rzędu, przegrywały 23:24. O tym komu przypadnie zwycięstwo musiała decydować gra na przewagi. Atak Natalli Pustelnik oraz Angeli Mroczek sprawiły, że zespół gości wygrał partię numer dwa.
W kolejnej partii spotkania wynik oscylował wokół remisu (4:4, 6:6). Przy serii zagrywek Wiktorii Niwald miejscowe siatkarki odskoczyły na trzy punkty, prowadziły 9:6. Przerwa na żądanie wzięta przez szkoleniowca gości okazała się być dobrym ruchem. Jego podopieczne punktowały w bloku, doprowadziły do remisu po 9. Z dobrej strony pokazała się Oliwia Nastawska, dzięki niej poznanianki prowadziły 14:10. Radość Enei Energetyka nie trwała zbyt długo, przy serii zagrywek Sandry Łebek MKS odrobił straty, miał jeden punkt więcej (15:14).Gra obu drużyn falowała, więcej do powiedzenia na boisku miały przejezdne, punktowały w bloku, prowadziły 19:17. Końcówka seta należała do zespołu z południa Polski. Seta atakiem ze środka zakończyła Wioletta Paroń.
KONTUZJA NIE WPŁYNĘŁA ŹLE NA ZESPÓŁ GOŚCI
W ostatnim secie meczu przyjezdne nadal dyktowały warunki gry, prowadziły 5:2, punktowała Natalia Pustelnik. Gospodynie przy serii zagrywek Anny Regulskiej odrobiły straty i miały jeden punkt przewagi (10:9). Kontuzja Anety Burzawy nie wybiła z rytmu przyjezdnych. Dzięki trudnym zagrywkom Natalii Pustelnik MKS przejął inicjatywę na boisku, prowadził 18:14. Poznanianki miały trudności ze skończeniem ataków z pierwszego uderzenia. W końcówce ekipa z Wielkopolski zbliżyła się na dwa punkty, przegrywała 22:24. Ostatecznie po błędzie w polu zagrywki Anny Regulskiej trzy punkty pojechały do Imielina.
Enea Energetyk Poznań – MKS Copco Imielin 1:3
(25:20, 25:27, 21:25, 22:25)
Składy zespołów:
Energetyk: Regulska, Sobalska, Sobanty, Senic,a Niwald, Nastawska, Stryjak (libero) oraz Mokrzan, Pietrzak, Ziółkowska, Bury
MKS: Mackiewicz, Wardęga, Pustelnik, śmietana, Burzawa, Paroń, Bodzęta (libero) oraz Łebek, Szmajduch
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna