W meczu drugiej kolejki Nowak-Mosty MKS Będzin podejmował PGE Projekt Warszawa. Jednak w pierwszym meczu we własnej hali będzinianie nie mieli większych szans. Podopieczni Dawida Murka tylko fragmentami utrzymywali punktowy kontakt z warszawskim zespołem, który pewnie wykorzystywał swoje szanse w ofensywie i tym samym dopisał komplet punktów do ligowej tabeli.
- trzecie zwycięstwo z rzędu zapisali na swoim koncie gracze PGE Projektu Warszawa
- MKS Będzin ma bilans 1-1
PROJEKT ZAGRYWKĄ I BLOKIEM SŁYNIE
Od dwupunktowego prowadzenia po zatrzymaniu Mateusza Siwickiego rozpoczęli mecz stołeczni (4:2). Gospodarze szybko wzięli się do pracy, po atakach ze skrzydła i bloku na Kevinie Tillie wygrywali 6:5. Doszło do gry punkt za punkt, na środku uaktywnił się Jakub Kochanowski (9:8). Warszawianie zaczęli stawiać szczelny blok, dwukrotnie zatrzymując Koppersa. Na środku czujny był Kochanowski, asa dołożył Artur Szalpuk (14:9). Gra gospodarzy szybko się posypała. Zaczęły pojawiać się błędy własne, dwoma asami z rzędu popisał się Bartłomiej Bołądź (19:11). Doprowadzenie do objęcia prowadzenia przez Projekt stanowiło kwestię czasu. Zespół z Będzina podłączył się jeszcze do gry, w wyniku czego byliśmy świadkami gry punkt za punkt. Dał o sobie znać atakiem i zagrywką Depowski, ale różnica była już zbyt duża (25:18).
BEZRADNOŚĆ, ZMIANY PO DRUGIEJ STRONIE
Po błędach gospodarzy oraz zatrzymaniu Koppersa Projekt wygrywał 5:2. Spore kłopoty w ofensywie miał Kanadyjczyk, który nie tylko nadziewał się na blok, ale również popełniał błędy (7:4). Nie mogli rozwinąć skrzydła będzinianie, którzy nawet po zbliżeniu się na trzy oczka po chwili tracili pięć. Dobrze w kontratakach sprawował się Szalpuk (13:8). Im dalej w las, tym jeszcze wyższe prowadzenie podopiecznych trenera Grabana. Naprzemiennie w kontrach punktował duet Bołądź – Tillie, a będzinianie raz po raz atakowali w aut (19:11). Już wcześniej trener Graban przeprowadził zmiany w swoim zespole. W samej końcówce brylowali Tobias Brand i Linus Weber. Obaj zdobyli po dwa punkty, atakiem z prawej flanki po bloku zakończył seta drugi z nich (25:15).
NAMIASTKA WALKI
MKS wygrywał 3:1 po bloku Artura Ratajczaka na Kochanowskim. Wydawało się, że ton grze nadają będzinianie, a zwłaszcza Damian Schulz (6:4). Wystarczyły jednak dwa asy Webera z rzędu, by to Projekt prowadził 7:6. Będzinianie prezentowali solidny blok, po zatrzymaniu Tillie prowadzili 8:7, ale goście po momencie uciekli jak w poprzednich odsłonach. Przyjezdni często zawiązywali grę środkiem, odpowiadali blokiem (13:10). Nie obyło się bez pojedynczych błędów MKS-u. Gra Projektu była składna, po zbiciu Tillie Projekt był o sześć oczek od triumfu (19:15). Nie utrzymali w końcówce swojego poziomu gospodarze, natomiast asa zainkasował Andrzej Wrona (22:17). Na koniec został zatrzymany jeszcze Ratajczak, a autowy atak Luki Tadicia w kontrze sprawił, że komplet punktów pojechał do stolicy (25:18).
MVP: Jan Firlej
Nowak-Mosty MKS Będzin – PGE Projekt Warszawa 0:3
(18:25, 15:25, 18:25)
Składy zespołów:
Nowak-Mosty MKS Będzin: Siwicki (1), Pająk (1), Depowski (8), Koppers (5), Schulz (14), Todua (2), Olenderek (libero) oraz Popiwczak (libero), Kopij, Szwaradzki, Ratajczak (3), Tadić, Wójcik (1)
PGE Projekt Warszawa: Kochanowski (7), Firlej, Tillie (6), Bołądź (11), Semeniuk (2), Szalpuk (6), Wojtaszek (libero) oraz Gruszczyński (libero), Weber (7), Kozłowski, Kowalczyk (2), Wrona (4)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna