MKS Będzin w dwóch meczach rozstrzygną rywalizację ćwierćfinałową z MKS Astrą Nowa Sól. Będzinianie wciąż jednak czekają na swojego półfinałowego rywala. – Myślę, że zamknięcie tej rywalizacji w dwóch meczach jest bardzo ważne – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Mateusz Rećko.
KLUCZOWA GRA
W ćwierćfinałowej rywalizacji MKST Astra Nowa Sól nie miała zbyt wielu argumentów. Będzinianie pewnie wykorzystywali swoje akcje ofensywne. Niezwykle istotna była dyspozycja w polu zagrywki, gdzie MKS zdobywał punkty seriami. –Myślę, że budować już nas nic nie musi. Znamy swoją wartość w tej lidze, wiemy jak potrafimy grać w siatkówkę. Jedyne nad czym się koncentrowaliśmy to to by zachować koncentrację i energię by narzucić swój styl gry. Trzeba przyznać, że nawet indywidualności w naszym zespole są takie, że bez względu na to kto wchodzi w pole serwisowe to stwarza ogromne zagrożenie. To było widać, dobra seria w zagrywce i cała przewaga nowosolan znikała i już my byliśmy z przodu. – ocenił ćwierćfinały Mateusz Rećko.
GOTOWI NA PÓŁFINAŁ
Podopieczni Wojciecha Serafina zagrają w półfinale ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy BKS-em Visłą Proline Bydgoszcz a PZL Leonardo Avią Świdnik. Trzeci mecz między tymi zespołami zaplanowano na 17 kwietnia, a już 20 kwietnia odbędzie się pierwsze starcie półfinałów TAUORN 1.Ligi. Dodatkowe dni na regenerację i odpoczynek są atutem będzinian. – Myślę, że zamknięcie tej rywalizacji w dwóch meczach jest bardzo ważne. W przypadku kiedy teraz rywale będą w środę grać trzecie spotkanie, a już w sobotę widzimy się w Będzinie w półfinale to daje nam to zaliczkę bo będą mieć mniej czasu na odpoczynek. Natomiast my mamy parę dni więcej na regenerację i przygotowanie taktyczne – powiedział Mateusz Rećko.
MKS Będzin ma za sobą niezwykle udaną fazę zasadniczą, a w tak krótkim czasie zespół prowadzony przez Wojciecha Serafina będzie tylko pracował nad utrzymaniem formy. – Przygotowanie taktyczne i podtrzymanie tego co wyrobiliśmy przez trzydzieści spotkań rundy zasadniczej. Teraz już niczego się nie nauczymy i nikt nie zacznie grać w siatkówkę inaczej. Po prostu musimy bazować na tym co już wypracowaliśmy i tylko to szlifować. – przekazał atakujący.
ZAGRA W PLUSLIDZE?
Karuzela transferowa trwa w najlepsze, a jednym z zawodników który ma reprezentować barwy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, w sezonie 2024/2025, jest Mateusz Rećko. Jeden z czołowych zawodników TAURON 1.Ligi ma być zmiennikiem Bartosza Kurka. Sam zawodnik jednak na razie koncentruje się na trwających rozgrywkach – Pomidor. Na takie rozmowy przyjdzie jeszcze czas – powiedział w rozmowie z nami Mateusz Rećko.
Zobacz również:
I liga M: MKS Będzin i Bogdanka Arka Chełm już czekają na rywali w strefie medalowej
źródło: inf. własna