Strona główna » Koniec czempionatu. Europejskie hegemonki z koroną, a biało-czerwone z niedosytem

Koniec czempionatu. Europejskie hegemonki z koroną, a biało-czerwone z niedosytem

inf. własna

fot. volleyballworld.com

W niedzielę zakończyły się mistrzostwa świata siatkarek do lat 21. Reprezentantki Polski końcowo zajęły 6. miejsce, przegrywając na finiszu z Chinkami. Po tytuł sięgnęły Włoszki, pokonując w finale Japonki – 3:2. Z brązem skończyła Brazylia, eliminując w meczu o najniższy stopień podium Bułgarię, która wcześniej wyrzuciła z gry biało-czerwone – 3:1. Już w przyszłym tygodniu wystartuje czempionat świata siatkarzy do lat 21.

Mistrzostwa świata siatkarek do lat 21 dobiegły końca. Po fantastycznej przygodzie biało-czerwone ukończyły czempionat na 6. miejscu. Niedosyt pozostaje, podobnie jak ważne doświadczenie w siatkarskim CV. Pomimo świetnej postawy podopieczne Miłosza Majki nie zdołały realnie powalczyć o medale, a wszystkiemu winne spotkanie z Bułgarkami. O medale przyszło powalczyć 4 najmocniejszym zespołom, wśród których nie zabrakło europejskich akcentów. W finale Włoszki zagrały z Japonkami, zaś w meczu o brąz Bułgarki zmierzyły się z Brazylijkami.

Emocje godne finału

W wielkim finale tegorocznego czempionatu zabrakło Brazylijek i Chinek, które zawsze są w gronie murowanych faworytek. Tym razem jednak na ich miejscu stanęły Włoszki i Japonki, które skradły serca wielu kibiców. Początek spotkania należał do naprawdę szalonych, a żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać. W grze było mistrzostwo świata, o którym marzyła każda z ekip przybyłych na turniej. Tytuł jednak pozostawał jeden, niepodzielny, a pierwszy set nie dał zbyt wielu odpowiedzi. Zasady początkowo dyktowały Włoszki, lecz Azjatki starały się trzymać blisko – 6:4, 6:6. Później role się odwróciły – 16:15. Po grze punkt za punkt w końcówce Azzurro podkręciły tempo, zwyciężając 25:22. W drugim secie sytuacja była niema identyczna. Wyjątkiem było to, że na dystansie lepiej spisały się Japonki, doprowadzając do wyrównania – 25:22. Wciąż panował impas, a przestrzeni do grania pozostawało coraz mniej.

Od trzeciego seta zaczęła się prawdziwa wojna nerwów, która nieco odbiła się na dynamice spotkanie. Wrażeń jednak nie brakowało. Najpierw japońskie siatkarki wypunktowały Włoszki – 25:15. Bezradne Europejki nie były w stanie przełamać obrony Azjatek, co więcej same też nie dokładały zbyt wiele od siebie, a piętrzące się błędy własne jedynie negatywnie odbijały się na ich nastrojach, tworząc fundamenty frustracji. Niemoc udało się jednak przełamać w czwartej odsłonie, gdy to Włoszki przejęły pałeczkę, gromiąc reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni – 25:19.

O losach finałowego starcia zadecydował dopiero tie-break. Włoska kadra doskonale zaczęła, szybko wysuwając się naprzód – 4:2, 7:6. Japonkom tylko na moment udało się dogonić rozpędzone hegemonki ze Starego Kontynentu. Te jednak nie dały się zwieść, zwyciężając na finiszu – 15:11.

Ogromnym atutem Włoszek okazał się blok, w którym punktowały 20 razy. Pogrążyć zaś mogły się nerwami i prostymi błędami własnymi, gdyż Japonkom za bezcen oddały aż 35 punktów. Kapitalne zawody rozegrała Merit Chinenyenwa Adigwe, która zdobywając aż 34 punkty niemal w pojedynkę momentami ciągnęła grę Azzurro, prowadząc je wprost do tytułu. Po japońskiej stronie siatki ponownie najwięcej do powiedzenia miał duet Anna UemuraSae Omori, lecz dalej było to za mało.

Włochy – Japonia 3:2

(25:22, 22:25, 15:25, 25:19, 15:11)

Kanarki wciąż na topie

W finale B znalazły się natomiast pogromczynie Polek – Bułgarki, które zamknęły im drogę do gry o medale. Jedna Iva Dudova tym razem jednak nie wystarczyła, a naprzeciwko Europejek zameldowały się rozpędzone Canarinhos. Brazylijki dominują w czempionacie do lat 21 i od lat meldują się nieprzerwalnie na podium. Tak też było i tym razem. Choć nie udało im się znaleźć w finale, to jednak spotkanie o brąz przebiegło pod ich dyktando, a pogubione we własnej grze przeciwniczki były wyjątkowo bezradne – 3:1.

Od początku inicjatywa znajdowała się po stronie popularnych Kanarków, jedna Bułgarki starały się trzymać kontakt – 6:4, 9:8. Przez moment udało im się nawet wyjść na prowadzenie, ale spotkało się to z natychmiastową reakcją rywalek – 14:11. W końcówce Europejki znów postawiły wszystko na jedną kartę zmniejszając dystans, lecz od stanu 17:16 punktowały już wyłącznie Brazylijki, zwyciężając na otwarcie – 25:19. W drugim secie pogrążone w chaosie bułgarskie siatkarki również nie miały większych szans. Wypracowana na dystansie przewaga pozwoliła Canarinhos na swobodną grę w końcówce i pewną wygraną – 25:20.

Zwrot nastąpił w trzecim secie, gdy Bułgarki wróciły do gry. Choć był to jednorazowy zryw, to jednak bardzo spektakularny, zwieńczony przez Dudovą i spółkę przełamaniem – 25:14. Zbyt pewne siebie siatkarki z Ameryki Południowej dały się zwieść wyłącznie na moment. W czwartej, a zarazem ostatniej części spotkania dopięły swego. Już pierwsze akcje ponownie pokazały przepaść – 9:3. Ofiarna gra przeciwniczek przyniosła tylko krótki efekt – 12:10, bowiem później im dalej w set, tym było gorzej. Po jednostronnym finiszu z wygranej 3:1, cieszyły się już zdolne Brazylijki – 25:21. Zespół do wygranej poprowadziły zaś Rebeca Borges Viana oraz Helena Wenk Hoengen.

Brazylia – Bułgaria 3:1

(25:19, 25:20, 14:25, 25:21)

Przyszłe gwiazdy?

Standardowo przy okazji mistrzostw pokuszono się o wybór drużyny marzeń. Dla części zawodniczek i zawodników jest to zawsze niebagatelne wyróżnienie, będące niczym wyrocznia światowej kariery. Wśród wyróżnionych zabrakło Polek, które zajęły dopiero 6. miejsce, a poszczególne nagrody powędrowały do:

  • MVP: Merit Adigwe
  • najlepsza rozgrywająca: Chisato Hanaoka
  • najlepsze przyjmujące: Sae Omori, Teresa Bosso
  • najlepsze środkowe: Dalila Marchesini, Luana Camila Kuskowski
  • najlepsza atakująca: Merit Adigwe
  • najlepsza libero: Ami Uchizawa

Do rozegrania pozostał jeszcze jeden czempionat. Już w przyszłym tygodniu rozpoczną się mistrzostwa świata siatkarzy do lat 21. W stawce nie może zabraknąć również biało-czerwonych, którzy pod wodzą Piotra Grabana powalczą o kolejny krążek tej imprezy.

Zobacz również:

Jest sukces na mistrzostwach Europy U-22. Polki z medalem!

PlusLiga

  • Norwid Częstochowa przedłużył umowę z przyjmującym

    Norwid Częstochowa przedłużył umowę z przyjmującym

  • PlusLiga. Cuprum Stilon Gorzów pomimo plotek dopiął swego

    PlusLiga. Cuprum Stilon Gorzów pomimo plotek dopiął swego