Faza grupowa mistrzostw świata siatkarzy do lat 21 dobiega końca. Na finiszu w grupie B spotkali się Polacy i Irańczycy. Obie nacje wcześniej nie zaznały goryczy porażki. W bezpośrednim starci biało-czerwonym zabrakło argumentów – 1:3. Podopieczni Piotra Grabana mimo wszystko są pewni udziału w kolejnej rundzie czempionatu.
O panowanie!
Faza grupowa w mistrzostwach świata siatkarzy do lat 21 wkroczyła w decydującą fazę. We wtorek w bezpośrednim pojedynku spotkały się dwie dotąd niepokonane drużyny. Naprzeciwko Polaków zameldowała się reprezentacja Iranu, i od pierwszych wymian pewnym było, że o wygraną łatwo nie będzie. Wcześniej podopieczni Piotra Grabana byli nie do zatrzymania, zwyciężając we wszystkich czterech meczach do zera. Biało-czerwoni z kwitkiem odprawili już Portorykańczyków, Koreańczyków, Kanadyjczyków oraz Kazachów. W ostatnim meczu fazy grupowej szczęścia Polakom zabrakło – 1:3, lecz i tak są oni pewni awansu do kolejnej rundy.
Falowanie i spadanie
Początek spotkania należał do wyrównanych, a obie strony wzajemnie się badały. Rezultat zaś oscylował wokół remisu – 6:6. Za moment do ataku ruszyła reprezentacja Iranu, obejmując prowadzenie – 11:7. Gra Polaków się zacięła, a parę błędów później sytuacja biało-czerwonych była już bardzo zła – 10:17. Rozpędzeni rywale robili co chcieli. Świetny początek odnotował Pouya Ariakhah. Imponować mogła gra również środkowego, Armina Ghelichniaziego, który punktował w każdym elemencie. Podopiecznym trenera Grabana natomiast nie pomagały przerwy ani zmiany, a o odpowiednią reakcję na poczynania przeciwników było ciężko. Opór stawiała dwójka Michał Grzyb i Bartłomiej Potrykus, lecz drużynie brakowało wyraźnego frontmena. Iran w końcówce spuścił nieco z tonu, lecz i tak wygrana w ich wypadku była formalnością – 25:18.
Podrażnieni biało-czerwoni wzięli się w garść w drugiej części spotkania. Już na początku drużynie udało się odskoczyć na parę 'oczek’ – 5:8, 9:14. Błędów natomiast sporo było po stronie Irańczyków, co ułatwiło zadanie Polakom. W pewnym momencie zrobiło się gorąco, a do remisu zabrakło niewiele – 16:14. Mimo wszystko reprezentanci Polski trzymali nerwy na wodzy, dalej kontrolując przebieg wydarzeń. Po jednostronnej końcówce było już 1:1, a gra zaczęła się od nowa – 25:19. W dużej mierze było to zasługą Wojciecha Gajka, który w końcu złapał odpowiedni rytm.
Potknięcie na finiszu
Dwa kolejne sety nie wyszły Polakom. Zbyt duża liczba błędów pokrzyżowała plany drużynie. Dodatkowo Irańczycy kapitalnie prezentowali się w bloku, punktując w tym elemencie 14 razy. Na przestrzeni całego spotkania rywale upolowali również 9 asów serwisowych, regularnie wywierając presję na biało-czerwonych. W trzecim secie Iran uciekł po paru zaciętych wymianach – 10:7, 19:10, triumfując – 25:17.
W ostatnim secie rywale również błysnęli na dystansie, zwyciężając – 25:19, tym samym zgarniając dla siebie fotel liderów. Dobre wejście Jakuba Kiedosa i Aleksandra Rybaka nic nie dało. Polaków po kątach dalej rozstawiał Pouya Ariakhah, wspierany m.in. przez Ariyana Mahmoudi Nejad i Seyeda Matin Hosseini Tolouti.
Iran – Polska 3:1
(25:18, 19:25, 25:17, 25:19)
Składy zespołów
Iran: wkrótce
Polska: wkrótce
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy do lat 21