Zmagania grupowe w czempionacie globu siatkarzy do lat 19 wkraczają w półmetek. Zanim drużyny rozegrają dwa ostatnie spotkania, to czeka je dzień przerwy. Polskich kibiców może martwić druga porażka biało-czerwonych. Ze statusu niepokonanych natomiast dalej może się cieszyć wyłącznie pięć zespołów.
Grupa A
Przed zasłużonym dniem przerwy w pierwszej grupie obyło się bez większych roszad. Wciąż nie do zatrzymania są Pakistańczycy, którzy dotychczas nie oddali rywalom ani jednego seta. Komplet punktów robi wrażenie, a w trzecim spotkaniu łupem faworytów padło spotkanie z bezradnymi Turkami – 3:0 (25:17, 25:19, 25:19). Tureckim siatkarzom nie udało się błysnąć, ustępując oponentom w każdym elemencie. Po raz kolejny nie do zatrzymania był duet Muhammad Saud i Muhammad Yahya, z którym osamotniony Demir Uzunca nie był w stanie powalczyć.
Nie poddają się natomiast Belgowie, którzy wciąż mają szasnę na awans i dobre rozstawienie, a wszystko to dzięki utarciu nosa wiceliderującym Argentyńczykom – 3:2 (24:26, 17:25, 25:21, 25:18, 15:12). Odrabianie strat z wyniku 0:2 wiele kosztowało Europejczyków, lecz w tym przypadku ryzyko się opłaciło, a dwa punkty trafiły na konto potencjalnego outsidera. Zespół do wygranej poprowadził Guilhem Hubert. Po drugiej stronie siatki najwięcej do powiedzenia miał kapitan drużyny – Samuel Guidi Correa.
Odbić piątkową porażkę udało się kadrze Uzbekistanu. Gospodarze turnieju szybko podnieśli się po wcześniejszej klęsce, wracając na zwycięską ścieżkę. Tym razem drużyna pokonała Portoryko – 3:0 (25:18, 25:21, 25:14). Spotkanie należało do wyjątkowo jednostronnych i udowodniło, że doping lokalnych kibiców potrafi zdziałać cuda. Wyłącznie w jednym secie Portorykańczykom udało się minimalnie postawić, ale różnica na dystansie wciąż była za duża. Najwięcej punktów na konto triumfatorów zdobyła dwójka Shokhboz Mamayusufov oraz Elmurod Mamadaliyev.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy do lat 19, grupa A
Grupa B
Statusem niepokonanych mogą cieszyć się również Bułgarzy. Drużyna choć przegrała dotychczas dwa sety, to i tak ma na koncie 9 punktów. Na ostatniej prostej przed krótką przerwą Bułgarom udało się pokonać Japończyków – 3:1 (25:23, 27:25, 20:25, 25:16). Spotkanie początkowo należało do wyrównanych, a żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać. Kolejne sety należały jednak do dość zmiennych, a Azjatom na ostatniej prostej nie starczyło sił. Mecz w dużej mierze sprowadzał się do pojedynku Zhasmina Velichkova z Karen Masajedi, choć bohaterów było znacznie więcej.
Drugie miejsce, pomimo porażki, dalej należy do Francuzów. Trójkolorowi mają za sobą ciężki bój, w którym końcowo musieli oni uznać wyższość Chińczyków. Azjatom zaś udało się zdobyć cenne punkty, zyskując w zestawieniu – 3:2 (37:25, 25:22, 20:25, 20:25, 15:12). Mecz wiele kosztował obie drużyny, a niewiele brakowało, aby po raz kolejny sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło. Dużym atutem Chińczyków była zagrywka, po stronie Francuzów zaś nie brakowało prostych błędów. Chińska machina miała wielu frontmenów: Ding H.C., Li X.Y., Zhang H., Hu H.L., Yu X. Nieco monotonniej było po drugiej stronie siatki, gdzie prym niezmiennie wiodła para Andrej Jokanovic i Noa Duflos Rossi.
Przełamać udało się natomiast Algierczykom, którzy odnotowali swoją pierwszą wygraną w turnieju. Ich łupem padło spotkanie z najsłabszą w stawce Kanadą – 3:1 (19:25, 28:26, 30:28, 25:21). Niepowodzenie w pierwszym secie nie podcięło skrzydeł drużynie, a na specjalne wyróżnienie zasłużył Wahid Aberkane, któremu wtórował Islem Ghomari.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy do lat 19, grupa B
Grupa C
W grupie C od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą Hiszpanie, którzy tym razem stali się pogromcami Polaków. Sytuacja drużyny Jacka Nawrockiego lekko się skomplikowana, ale wciąż nie jest tragiczna. Niemniej druga porażka z rzędu polskich kibiców może martwić. Siatkarze z Półwyspu Iberyjskiego natomiast zaprezentowali kawał dobrej siatkówki – 3:1 (25:19, 25:17, 20:25, 25:22). Choć w końcówce biało-czerwona ekipa starała im się postawić, to konsekwencja i opanowanie doprowadziły ich do bezcennej wygranej. O triumfie przesądziła postawa całego zespołu, którego najmocniejszymi ogniwami była dwójka Cesar Irache Camacho i Rafel Tugores Oliver.
Przedłużyć passę udało się zaś Włochom. W starciu Europy z Afryką reprezentanci Egiptu nie mieli zbyt wielu argumentów – 0:3 (19:25, 19:25, 18:25). Azzurro natomiast po słabym początku turnieju przejmują inicjatywę, wysyłając rywalom jasny sygnał. Dużym atutem Włochów okazała się zagrywka, a najwięcej punktów ponownie zdobył niezastąpiony Manuel Hristov Zlatanov.
Zwycięski marsz po porażce na inaugurację kontynuują także Irańczycy. W tym przypadku obyło się bez niespodzianki, a pokonani z placu boju zeszli Tunezyjczycy – 0:3 (20:25, 15:25, 20:25). Chęci gry nie można było rywalom odpuścić, jednak bycie faworytem zobowiązuje. Różnica była widoczna w każdym elemencie. Spotkanie natomiast mogłoby się zakończyć jeszcze szybciej, gdyby nie dużo pomyłek po stronie Irańczyków. Najskuteczniejszym graczem został Amirmohammad Rafieirad, któremu wtórował równie niebezpieczny Mohammad Amin Rahimi.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy do lat 19, grupa C
Grupa D
W ostatniej grupie o panowanie walczą Koreańczycy i Finowie. Przed tymi dwoma ekipami jeszcze bezpośrednie starcie, które zapewne decyduje o końcowym podziale miejsc. Na ten moment stawce przewodzi reprezentacja Korei Południowej, która ma po swojej stronie wiele argumentów. Tym razem Azjatom udało się Canarinhos, punktując przeciwników do zera – 3:0 (25:16, 25:21, 25:22). Bezkonkurencyjny był Junho Lee. Po drugiej stronie zaś zabrakło zdecydowanego lidera.
Drugie miejsce piastują Finowie, którzy wcześniej oddali przeciwnikom jednego seta. Trzeciego dnia zmagań wiceliderów czekało spotkanie z Kubańczykami. Tutaj również nie było niespodzianki, a mecz zakończył się przekonującą wygraną skandynawów – 3:0 (25:23, 25:20, 25:15). Początek pojedynku zapowiadał zaciętą walkę o każdą piłkę. Tak się jednak nie stało, a im dalej w spotkanie, tym gorzej prezentowali się właśnie Kubańczycy. Prawdziwy koncert urządził sobie Kaapo Vanhatupa, któremu kroku dotrzymywało dwóch innych zawodników – Viktor Viljamaa i Kasper Vesanen.
Dobrą serię, po wpadce na otwarcie, mają również Amerykanie. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo, a z zaprawionymi w boju Kolumbijczykami trzeba było podzielić się punktami – 3:2 (25:19, 19:25, 25:18, 30:32, 15:9). Zwrotów akcji, podobnie jak emocji nie brakowało. Reprezentanci USA natomiast sami sobie kłody pod nogi podkładali popełniając aż 45 błędów. Kosmiczne zawody po stronie Amerykanów rozegrał Grant Lamoureux. W szeregach przeciwnej drużyny prym wiódł Maicol Isaac Ortiz Castaneda.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy do lat 19, grupa D