W sobotnie przedpołudnie poznaliśmy pierwszego ćwierćfinalistę mistrzostw świata mężczyzn. Reprezentacja Turcji nie miała jednak łatwego zadania w starciu z „Pomarańczowymi” w dwóch pierwszych setach. W ćwierćfinale rywalem podopiecznych Slobodana Kovaca może być reprezentacja Polski, o ile biało-czerwoni wygrają swój mecz 1/8 finału z Kanadą. Dla Turcji to historyczny wynik, do tej pory ich najlepszym miejscem na mistrzostwach świata było 11.
Efektowna końcówka
Choć początek spotkania należał do Turków, to Holendrzy szybko wyrównali. Od tego momentu toczyła się walka punkt za punkt. Zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Gdy zablokowany został Mirza Lagumdzija Holendrzy odskoczyli na 16:14. Celne zagranie Efe Mandiraciego i as Bedirhana Bulbula szybko wyrównały (16:16). Seria Turków trwała, dopiero po czasie dla trenera Banksa zagrywający popełnił błąd (18:17). Coraz pewniej punktował Michiel Ahyi. Do końca trwała walka punkt za punkt. Chociaż po ataku Benniego Tuistry Holendrzy mieli piłkę setową, nie wykorzystali jej. Walka na przewagi była długa i zacięta, choć zdarzały się w niej również proste błędy. Ostatecznie kontratak Tuinstry rozstrzygnął inauguracyjną partię.
Szarpana walka
W drugiej odsłonie ponownie trwała gra punkt za punkt. Obie ekipy nie wstrzymywały ręki w ataku. Pojawiały się również pomyłki, głównie w polu zagrywki. Gdy Turcy zapunktowali podwójnym blokiem, o czas poprosił holenderski trener (13:12). Choć po błędzie Ahyia rywale powiększyli przewagę do trzech oczek, Holendrzy szybko zniwelowali dystans (15:15). Wciąż wysoką skuteczność utrzymywał Adis Lagumdzija. Holendrzy walczyli do końca. Korzystając z błędów rywali po raz kolejny doprowadzili do wyrównania i tym razem interweniował turecki trener (22:22). Po kontrataku Mandiraciego Turcy mieli kolejne piłki setowe. Pierwszą z nich obronił Siebe Korenblek. Szybko jednak decydujący punkt zdobył Mandiraci.
Pod dyktando Turcji
Od początku trzeciego seta ton grze nadawali Turcy, którzy po bloku prowadzili 6:3. Holendrzy szybko uruchomili swój blok i bez problemu wyrównali (6:6). Podopieczni trenera Banksa nie zdołali jednak kontynuować skutecznej gry. Raz za razem akcje kończył Adis Lagumdzija i przy stanie 10:7 interweniował holenderski szkoleniowiec. Holendrzy wciąż nie potrafili znaleźć sposobu na zatrzymanie tureckiego atakującego, dodatkowo mieli problemy z kończeniem własnych ataków. Po autowym ataku Koopsa kolejną przerwę wykorzystał trener Banks (18:13). Do końca to Turcy kontrolowali przebieg gry. Kontratak Adisa Lagumdziji zamknął partię.
Turecka dominacja
Z wysokiego c w czwartą odsłonę weszli reprezentanci Turcji. Po serii asów Madiraciego o czas poprosił trener Banks (4:0). Dopiero po przerwie skutecznie blok obił Tom Koops. Holendrzy mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Turcy do mocnych zagrywek dokładali kolejne celne ataki a dystans się powiększał. Gdy zablokowany został Koops zrobiło się 15:8 i o czas poprosił trener Holendrów. W drugiej części seta holenderscy siatkarze rzucili się do odrabiania strat przy zagrywkach Wessela Keeminka (16:8, 16:11). Po kolejnym kontrataku Koopsa interweniował trener Kovac (16:12). W kolejnej akcji skutecznie zaatakował już Adis Lagumdzija. Mimo zrywu Holendrów Turcy opanowali sytuację. Po kolejnych atakach Bedirhana Bulbula wrócili na prowadzenie 19:15. Mimo starań Ahyia dystans pozostawał wyraźny. As Bedirhana Bulbula dał serię piłek meczowych (24:18). Punkt na wagę zwycięstwa zdobył Mandiraci.
Turcja – Holandia 3:1
(27:29, 25:23, 25:16, 25:19)
Składy zespołów:
Turcja: Matić (7), Bedirhan (12), Mandıracı (15), Lagumdzija M.(13), Lagumdzija A. (28), Yenipazar (4), Bayraktar (libero) oraz Tümer, Koc
Holandia: Ahyi (21), Van Der Ent (9), Plak (2), Berkhout (1), Koops (14), Tuinstra jr. (9), Jorna (libero) oraz Korenblek (6), Keemink, Meijs, Klok (libero), Bak (2), Wijkstra, Wiltenburg (1)
Zobacz również:
Wyniki 1/8 finału mistrzostw świata mężczyzn