Strona główna » Mistrzostwa świata siatkarzy, gr. D: Kubańczycy nie powalczyli, jak mogli

Mistrzostwa świata siatkarzy, gr. D: Kubańczycy nie powalczyli, jak mogli

inf. własna

fot. volleyball.world

Za nami kolejne mecze mistrzostw świata siatkarzy. W godzinach wczesnoporannych w Polsce rywalizowały drużyny z grupy D. Amerykanie szybko pokonali Kolumbię, a Kubańczycy urwali tylko seta Portugalii.

Mocne wejście

Amerykanie od początku meczu nie mieli większych problemów z atakami rywali. Sami uderzali skutecznie i szybko wypracowali kilkupunktowe prowadzenie. Dobrze spisywał się Jendryk, po którego bloku ekipa USA prowadziła 15:8. Kolumbijczycy mieli pojedyncze udane zagrania, w końcówce asa, ale przewaga rywali nie podlegała dyskusji.

Amaranto starał się trzymać grę po kolumbijskiej stronie boiska, a w drugiej odsłonie cała drużyna starała się trzymać skuteczność w ofensywie. Przyniosło to skutek i prowadzenie 6:4. Siatkarze z USA długo gonili wynik, a zwrot zaliczyli po asie serwisowym Champlina. McHanry dołożył jeszcze blok i Amerykanie zaczęli grać swoje. Kolumbijczycy starali się, jak mogli. Punktowali blokiem i zagrywką, ale to było za mało. Popełniali błędy, a rywale złapali rytm gry.
Seria fantastycznych zagrywek Garci w ostatnich chwilach seta była kropką nad „i”.

Zagrywką po wygraną

W pierwszych akcjach kolejnej odsłony rządzili Champlin i Ewert – punktowali i w ataku i bloku. Amerykanie uciekali z wynikiem (6:1). Wypracowana przewaga ułatwiła im grę w tej części meczu. Tym bardziej, że wstrzelili się też zagrywką (19:9) i nie pozwolili już rywalom zbliżyć się z wynikiem.

USA – Kolumbia 3:0
(25:20, 25:21, 25:14)

Składy zespołów:
USA: Jendryk (5), Garcia (12), Christenson, McHenry (7), Champlin (17), Ewert (11), Shoji (libero) oraz Ma’a i Robinson (2)
Kolumbia: Piza (7), Ararat (6), Jaramillo, Amaranto (11), Benavides (8), Aponza (2), Roosvuelt (libero) oraz Jimenez (3), Mendoza, Iarrahondo i Ambuila (1)

Zaskoczyli

Kuba rozpoczęła odważnie od świetnej zagrywki Yanta. Pomogli też przeciwnicy – popełniali bowiem błąd za błędem (5:1). Obie ekipy myliły się dość często, a grę trzymał Yant – w praktycznie każdym elemencie (14:8). Portugalczycy mieli duże problemy z atakiem, dzięki czemu ekipa z Kuby łatwiej utrzymywała przewagę i wygrała partię premierową.

Okres błędów rozpoczął okres fajnego meczu

Choć po przerwie trwała w miarę wyrównana rywalizacja, pojedynczymi akcjami w bloku i kontrze Portugalczycy wypracowali niewielką przewagę. Kubańczycy w połowie seta obudzili się i zanotowali serię punktów. Przewodził im wtedy Thondike i dał swojej ekipie prowadzenie 14:13. Trwała zażarta walka. Obie strony wymieniały się czy to blokiem czy zagrywką, a kluczowa okazała się postawa Tavaresa, który wszystko zamknął udaną zagrywką.

To dodało Portugalii skrzydeł i ta rozpoczęła od prowadzenia. Atakujący z Kuby mieli problemy z blokiem rywali i choć w kolejnych akcjach nie brakowało długich wymian, sytuacja na boisku była korzystniejsza dla Portugalii. Co jakiś czas Kubańczykom przydarzały się pojedyncze błędy, a Marques wyskakiwał z Nienacka w bloku (15:10). Kuba nie odpuszczała, ale przy dobrze grających rywalach niewiele mogła zrobić.

Mocny początek

Portugalia zaliczyła mocne wejście w czwartego seta. Rozbita Kuba nie mogła zdobyć punktu i przy zagrywkach Tavaresa rywale uciekli na 4:0. Wydawało się, że ustawiło to seta, ale Kuba skutecznie grała blokiem i zaczęłą odrabiać straty. Było to tylko chwilowe i Portugalia szybko wróciła do wysokiego prowadzenia, kończąć pewnie mecz.

Kuba – Portugalia 1:3
(25:20, 22:25, 19:25, 19:25)

Składy zespołów:
Kuba: Masso (12), Concepcion (5), Simon (6), Lopez (11), Yant (19), Thondike (6), Garcia (libero) oraz Mergarejo (1), Gomez, Bisset (1), J. Gutierrez i Fiel (1)
Portugalia: Kelton (7), Cveticanin (14), Marques (19), Lourenco (7), Pinto (14), Tavares (3), Casas (libero) oraz Goncalo (libero)

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela grupy D mistrzostw świata siatkarzy

PlusLiga