Reprezentacja Włoch obroniła tytuł siatkarskiego mistrza świata na Filipinach. Na turnieju zabrakło jednego z zawodników, którego z walki o marzenia wykluczyła kontuzja. Jego koledzy nie zapomnieli jednak o nim. Podczas wejścia na podium, Simone Giannelli miał ze sobą koszulkę Daniele Lavii.
Włoska fiesta na Filipinach
Mistrzostwa świata siatkarzy na Filipinach okazały się magicznym turniejem. Sensacji nie brakowało, a jeden z medali trafił w ręce ekipy, która od niemal dwóch dekad nie stawała na podium tej imprezy. W wielkim finale spotkali się bowiem Włosi i Bułgarzy. I choć obrona tytułu była dla Italii zadaniem prostym do wykonania, to zespół z Bałkanów potrafił się postawić.
Reprezentacja prowadzona przez Ferdinando De Giorgiego na najwyższym stopniu podium stanęła po raz piąty w historii oraz drugi z rzędu. Złoty medal wcześniej zdobywali w 2022 roku, gdy imprezę organizowano w Polsce.
Daniele Lavia – wielki nieobecny
Aż dziewięciu siatkarzy z obecnego składu pamięta radość ze złota zdobywanego przed trzema laty. W tym gronie mógł być jednak inny zawodnik, którego wykluczyła kontuzja. Daniele Lavia doznał bardzo groźnej kontuzji podczas wykonywania jednego z ćwiczeń na treningu. Konieczna była operacja, która oznaczała koniec sezonu dla siatkarza jeszcze przed startem czempionatu. Najlepszego przyjmującego mistrzostw Europy 2023 zastąpił w składzie Mattia Bottolo.
Koledzy o nim pamiętali
Reprezentacja Włoch po raz kolejny udowodniła, co znaczy drużyna. Koledzy nie zapomnieli o przyjmującym, gdy świętowali obronę tytułu na Filipinach. Podczas wejścia na podium, na miły gest zdecydował się kapitan Italii, Simone Giannelli. Rozgrywający wszedł na podest, trzymając w rękach koszulkę reprezentacyjną z nazwiskiem Lavii, pokazując tym, że to także jego sukces.

Zobacz również:
Mistrzostwa świata siatkarzy: Poznaliśmy drużynę marzeń turnieju. Wśród wyróżnionych jest reprezentant Polski!