Strona główna » Mistrzostwa świata siatkarzy: Kolejne sensacje przed nami? Zaczyna się walka o medale!

Mistrzostwa świata siatkarzy: Kolejne sensacje przed nami? Zaczyna się walka o medale!

inf. własna

fot. volleyballworld.

Mistrzostwa świata siatkarzy. Rozpoczyna się rywalizacja w fazie finałowej. Szesnaście najlepszych ekip turnieju zmierzy się ze sobą w dniach 20-23 września. Polacy zagrają jako jedni z pierwszych. Oto szczegółowy terminarz 1/8 finału.

Powiedzieć, że tegoroczny mundial zaskakuje, to jak nie powiedzieć nic. Sensacyjnych rozstrzygnięć nie brakowało, a z rozgrywkami pożegnali się m.in. mistrzowie olimpijscy.

Czas na 1/8 finału!

Teraz przyszedł czas na 1/8 finału. Ciekawych pojedynków nie zabraknie. O ćwierćfinał zawalczą chociażby Portugalczycy, którzy na mundial wrócili po ponad dwóch dekadach.

Pierwszy etap fazy finałowej zaplanowano na dni 20-23 września. Grupy łączą się ze sobą następująco: A-H, B-G, C-F oraz D-E.

Reprezentacja Polski na pierwszy ogień

W sobotę, czyli w pierwszy dzień meczów o ćwierćfinał zagrają biało-czerwoni. Podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się z reprezentacją Kanady. Jest to bardzo dobrze znany Polakom rywal, bowiem regularnie bierze udział w turniejach Ligi Narodów, a w zeszłym sezonie Kanadyjczycy zagrali na igrzyskach olimpijskich. Mecz naszych siatkarzy rozpocznie się o godzinie 14:00.

Wcześniej, o godzinie 9:30 na parkiet wyjdą siatkarze Turcji i Holandii. Podopieczni Slobodana Kovaca wygrali grupę G, a Holendrzy zajęli w „polskiej” grupie drugą lokatę.

Jeden mecz weteranów, drugi – sensacji

W niedzielę o godzinie 9:30 o ćwierćfinał zagrają jedni z faworytów do medali. Reprezentacja Włoch miała swoje problemy w fazie zasadniczej, ale wyszła z nich obronną ręką. Wciąż mogą więc obronić tytuł sprzed trzech lat. Na drodze mogą im stanąć natomiast Albicelestes. Oni wygrali swoją grupę i wyrzucili z turnieju mistrzów olimpijskich.

Po południu, o 14:00 Belgowie zmierzą się z Finami. Będzie to jedno ze starć, w których parę stworzyły niespodzianki turnieju. O sile obu zespołów stanowią młode talenty. Ekipa ze Skandynawii ma w swoim gronie Lukę Martilla. Wspomoże go Petteri Tyynismaa. Obaj są z rocznika 2003. Z kolei kadra Belgii opiera się przede wszystkim na 22-letnim Ferre Reggersie – liderze klasyfikacji punktujących.

Słowenia czy USA – kto dłużej poczeka na medal?

Te dwa zespoły już dawno nie posmakowały medali na mistrzostwach świata. Słowenia właściwie, odkąd jest niezależnym państwem, ani razu nie stanęła na podium. Z kolei Amerykanie na jakikolwiek krążek tej imprezy czeka od 2018 roku.

To jedne z niewielu zespołów, które na czempionacie występują bardzo doświadczonym składem. Oczywiście, młodych nazwisk w nich nie brakuje, ale to jednak weterani mają pełnić rolę liderów. Starcie Słowenii z USA zaplanowano na 22 września o godzinie 14:00.

Wcześniej tego dnia, o 9:30 podopieczni Gianlorenzo Blenginiego zagrają z Portugalią. Może być to świetne widowisko. Obie ekipy mają w swoich szeregach świetnych rozgrywających. Bułgarzy z pewnością postawią głównie na dyspozycję braci Nikołow. Pytanie, czym odpowiedzą zawodnicy znad Półwyspu Iberyjskiego.

Azjatycko-europejskie mecze na koniec

W ostatni dzień, czyli 23 września najpierw o 9:30 zagrają Tunezyjczycy i Czesi. Dla obu drużyn będzie to piękna historia, niezależnie od wyniku. Warto śledzić te poczynania, bowiem w ekipie z Europy gra jeden z liderów PlusLigi – Patrik Indra.

O godzinie 14:00 na parkiet wyjdą natomiast Serbowie i Irańczycy. Ci drudzy rzutem na taśmę awansowali do strefy medalowej, pozbawiając marzeń gospodarzy turnieju. Zarówno jeden, jak i drugi zespół od lat występuje regularnie w turniejach pod egidą FIVB. Ostatnie sezony są jednak dla nich sinusoidą. Zadecydować o wyniku może więc dyspozycja dnia.

Zobacz również:
Terminarz 1/8 finału – mistrzostwa świata siatkarzy

PlusLiga