Reprezentacja Turcji to bez wątpienia autor największej sensacji drugiego dnia mistrzostw świata. Podopieczni Slobodana Kovaca pokonali 3:0 Japonię. Slobodan Kovac opowiedział o tym, jak dużą wiarę pokłada w swoich graczy. Pięknie wypowiedział się także o reprezentacji Polski, zdradził także, czego nie zazdrości Nikoli Grbicowi.
Wbrew medialnym spekulacjom
Reprezentacja Turcji zdecydowanie była jednym z głównych bohaterów pierwszego dnia mistrzostw świata. Podopieczni Slobodana Kovaca sprawili sporą sensację pokonując faworyzowaną reprezentację Japonii. Selekcjoner nie ukrywa ogromnej wiary w swoich zawodników nie zwracając przy tym uwagi na wszelkie opinie. – Wszystkie gazety pisały przed mistrzostwami, że jesteśmy drugą ligą. Pokazałem to moim graczom i powiedziałem, że się z nimi nie zgadzam. Kiedy przejąłem Turcję to zobaczyłem, że ma naprawdę jakościowych graczy. Udowodniliśmy to w sobotę, ale to dopiero pierwszy krok. Musimy zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na następnych spotkaniach, by zająć pierwsze miejsce w grupie – przyznał Kovac. – Mamy wszystko, aby być niespodzianką turnieju. Nasi siatkarze grają w renomowanych klubach: Piacenza, Lube. Z kolei Ziraat Bankasi Ankara ograł Resovię w finale Pucharu CEV. To są świetni zawodnicy, tylko trzeba nimi odpowiednio pokierować. Pokazałem zawodnikom, że nie mogą zwracać uwagi na to, co piszą media – dodał szkoleniowiec.
Slobodan Kovac zwrócił także uwagę na jeszcze jeden szczegół. – Możemy dominować fizycznie. Mamy dwóch wysokich przyjmujących. Możemy wywierać presję naszą zagrywką, mamy znakomity blok. Okej, możemy mieć problemy z odbiorem zagrywki, ale możemy to rekompensować innymi elementami – zauważył opiekun reprezentacji Turcji. Przypomnijmy, że przejął on kadrę dopiero niedawno, od trzeciego tygodnia Ligi Narodów.
Pięknie o reprezentacji Polski
Slobodan Kovac został także zapytany o reprezentację Polski. Wypowiedział się na jej temat pięknych słowach. – Polska jest wyjątkowa. Bardzo cenię Włochy, bo długo tam pracowałem, grałem, ale żaden inny kraj niż Polska nie ma takiego dopływu nowych graczy. Pojawiają się praktycznie co roku. Nie zazdroszczę Nikoli, bo nie ma łatwego zadania, by wybrać czternastkę na turnieje – nie ukrywa Kovac.
Szkoleniowiec pracował w naszym kraju trenując Jastrzębski Węgiel i PGE Skrę Bełchatów. – Polska ma tyle gwiazd i to jest wasza siła, bo każdy z nich wie, że musi dawać z siebie więcej niż sto procent na treningach, by pojechać na taki turniej jak mistrzostwa świata Poza tym macie świetną organizację, kibiców, hale. Cały świat powinien śledzić, jak Polska to zrobiła, że w Polsce siatkówka stała się sportem numer jeden czy dwa. Może nie licząc piłki nożnej, ale to zupełnie inna rzecz, bo ona wszędzie jest popularna. Świderski robi naprawdę dobrą robotę jako prezes.