Strona główna » Wilfredo Leon prosi o szacunek: Nie ma sensu traktować ich tak, jakby nigdy nie grali w siatkówkę

Wilfredo Leon prosi o szacunek: Nie ma sensu traktować ich tak, jakby nigdy nie grali w siatkówkę

inf. własna

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarska reprezentacja Polski już niedługo zacznie walkę o odzyskanie tytułu mistrzów świata. Krążka z czempionatu globu, brakuje w kolekcji gwiazdy reprezentacji, Wilfredo Leona. Przyjmujący zwrócił przed wylotem na turniej uwagę na to, żeby z szacunkiem traktować również grupowych rywali.

Rywalizacja zapowiada się bardzo ciekawie

Justyna Żółkiewska (Strefa Siatkówki): Brakuje ci w biało-czerwonych barwach tylko medalu mistrzostw świata. Myślisz już o tym celu?

Wilfredo Leon: – Dawno nie byłem na takim turnieju i nie ukrywam, że o tym myślę. Jeśli chodzi o granie, to pewnie będzie podobnie do mistrzostw Europy. System jest trochę inny, bo pierwsza runda to teoretycznie słabsze zespoły i tak dalej. Trzeba przez cały turniej pokazywać to, co mamy najlepsze.

Podoba ci się nowa formuła turnieju? Od drugiej rundy gracie już mecze o wszystko.

– To plus, bo od razu masz możliwość skupienia się na każdym kolejnym meczu. Jak nie wygrasz, to odpadasz. Nie ma kalkulowania.

Szacunek do rywala

Jak się czujesz z perspektywą gry z takimi przeciwnikami, jak na przykład Katar?

– Jest trudniej, ale kiedyś inne drużyny były na ich miejscu. Nie ma sensu traktować Katarczyków, jak ludzi, którzy nigdy nie grali w siatkówkę. Mają swoją ligę, chociaż jeszcze nie na takim poziomie. Trzeba spróbować z nimi wygrać. Im wyżej, tym lepiej i bez niepotrzebnych kontuzji.

Grupa profesjonalistów i wynik do powtórzenia

Prędzej, czy później traficie na Włochów. Znajomość klubowa z Simone Giannellim w trakcie takich konfrontacji ułatwia niektóre rzeczy?

– Nie. Znamy się praktycznie z każdym, bo od lat gramy na wysokim poziomie. Decyduje wtedy bardziej dyspozycja dnia. Pobijemy się trochę na boisku, bo każdy z nas chce dać z siebie to, co ma najlepsze. Po meczu uśmiechniemy się do siebie i tak dalej. Każdemu jest przykro, jak przegra, ale jesteśmy profesjonalistami. Wiemy w takiej sytuacji, co poprawić. Ostatnio ich pokonaliśmy, więc cieszę się, że znowu się spotkamy.

Twoja rodzina przyleci na mecze o medale?

– Nie. Dzieci już poszły do szkoły, a my mamy w domu zwierzęta i nie będzie na to czasu.

Niedawno rozegrałeś 100. mecz w biało-czerwonych barwach. Masz taki, który wspominasz i wtedy czujesz ciarki na rękach?

– Przyznam, że nie liczyłem ilości meczów. TOP 3 to zdecydowanie mecz z Włochami na ostatnich mistrzostwach Europy.

Siatkarskie mistrzostwa świata rozgrywane są w tym roku na Filipinach. Turniej rozpocznie się 12 września, a grupowymi rywalami biało-czerwonych są Holandia, Rumunia i Katar.

Zobacz również:
Objawienie reprezentacji Polski oswaja się z popularnością. Wszystko zaczęło się telefonu

PlusLiga