W grupie E nadal nie brakuje zawirowań. Niemcy po pierwszej porażce z reprezentacją Bułgarii, dzisiaj zapisali pewne zwycięstwo 3:0 z ekipą z Chile. W drugim spotkaniu triumfatorzy pierwszej rundy zawalczą o awans. Reprezentacja Chile straciła już właściwie szanse na awans.
Podrażnione ego
Po porażce z Bułgarami – 0:3 na otwarcie czempionatu podopieczni Michała Winiarskiego powracają na właściwe tory. Kiedy się przełamywać, jak nie w spotkaniu z grupowym outsiderem. Kwestia awansu mocno skomplikowała się w przypadku Niemców, którzy muszą iść na całość, mierząc się na finiszu ze Słoweńcami. Zanim jednak kontynentalne derby, to Grozer i spółka pewnie pokonali Chilijczyków – 3:0.
Początek poniedziałkowego spotkania należał do Niemców, którzy pewnie weszli w mecz, od razu dyktując zasady. Po ataku Georga Grozera z przechodzącej było już 4:1. Akcję później to samo uczynił Tobias Krick, zmuszając trenera nominalnych gości do przerwania gry. Koncert Europejczyków trwał jednak dalej, a zespół mógł pozwolić sobie na chwilową grę punkt za punkt – 9:4. Później jednak z przechodzącej zaatakował Anton Brehme, a sam Parraguirre niewiele mógł zdziałać – 7:14, 8:17. Próby Bonacica zwykle kończyły się fiaskiem, a po ataku Moritza Reicherta niemiecka kadra prowadziła 1:0 – 25:17.
Zrobiło się gorąco
Najciekawiej było w drugim secie, gdy od początku Parraguirre wziął na siebie ciężar gry. Cenne ‘oczka’ dokładał Aravena, a reprezentantom Chile udało się objąć nawet prowadzenie – 8:5. Po bloku Gago było 12:9 dla nominalnych gości. Michał Winiarski zachował jednak spokój, a swoje zrobił Grozer – 11:12. W kolejnych minutach wynik oscylował wokół remisu – 15:16, 19:19. O losach seta przesądziła nerwowa końcówka, w której wygrało doświadczenie i ogranie na światowych parkietach Niemców – 25:23.
Formalność?
Druga partia pokazała Chilijczykom, że Europejczycy są w ich zasięgu. Dlatego też drużyna nie miała zamiaru odpuszczać, walcząc o przełamanie. Choć było ciekawie, to spotkanie w trzech setach udało się domknąć Niemcom. Dobrą robotę robił Bonacic, który nie psuł już tak masowo ataków, jak w pierwszej części meczu – 5:3. Dalej aktywny był Gago. Po niemieckiej stronie siatki regularnie punktował Georg Grozer, wspierany przez Erika Rohrsa. Z rywalami rozegraniem zaczął się bawić Jan Zimmermann, często gubiąc przeciwników w bloku. Mimo wszystko Chilijczycy trzymali kontakt – 13:12, 17:17. Pod koniec asa upolował Brehme – 20:18. Na finiszu zaś siatkarzy z Ameryki Południowej zjadły nerwy, przez co oddali oni całkowicie inicjatywę bezwzględnym przeciwnikom ze Starego Kontynentu – 21:22, 21:25.
Niemcy – Chile 3:0
(25:17, 25:23, 25:21)
Zobacz również:
Mistrzostwa świata – grupa E, wyniki i terminarz