Strona główna » Mistrzostwa świata. Reprezentacja Polski kontra rewelacja turnieju! Polacy przerwą magiczną passę rywali?

Mistrzostwa świata. Reprezentacja Polski kontra rewelacja turnieju! Polacy przerwą magiczną passę rywali?

inf. własna

fot. Volleyball World / włanse

W środę 24.09 na mistrzostwach świata siatkarzy rozpocznie się etap ćwierćfinałów. Reprezentacja Polski mężczyzn stanie naprzeciw „czarnego konia” tego turnieju. Jej rywalem na drodze do strefy medalowej będą Turcy. Podopieczni trenera Kovaca nie przegrali dotąd ani jednego spotkania, stracili tylko dwa sety. Wygrali rywalizację w swojej grupie, pozbawiając miejsca faworyzowanych Japończyków. Czy Polacy pokonają rewelację mistrzostw? Spotkanie zaplanowano o godzinie 14:00 czasu polskiego.

Zwycięzcy swoich grup

Zarówno Polska jak i Turcja były liderami tabeli w swoich grupach. Oba zespoły odniosły komplet zwycięstw. Reprezentacja Polski pokonała Rumunię, Katar oraz Holandię. W tych trzech meczach straciła tylko jednego seta z „Oranje”, którzy postawili naszym graczom trudne warunki, szczególnie na zagrywce. Tym samym Polacy awansowali do fazy pucharowej z 1. miejsca w grupie. Drabinka połączyła ich z drugą ekipą grupy G, czyli Kanadą. Ten pojedynek również poszedł po myśli biało-czerwonych. Oprócz jednej przegranej partii, w pozostałych podopieczni Nikoli Grbicia zdominowali przeciwników. W ostatniej odsłonie Kanadyjczycy nie zdobyli nawet 15 punktów. W ten sposób Polacy znaleźli się w ćwierćfinale.

Turcy na tych mistrzostwach mieli podobną drogę do naszej drużyny. Na inaugurację imprezy sprawili niemałą niespodziankę, pokonując 3:0 reprezentację Japonii. Potem okazali się lepsi od Libii, z którą stracili jednego seta. O pozycję lidera po fazie grupowej zmierzyli się z Kanadyjczykami, których ograli bez straty seta. Nie mieli do tej pory żadnych potknięć. Prezentowali się pewnie i pokazywali bardzo solidną siatkówkę. W 1/8 finału musieli stawić czoła Holandii, która awansowała z 2. pozycji w grupie B. To starcie początkowo było bardzo wyrównane. Pierwszego seta na przewagi – 29:27 wygrali Holendrzy. Kolejne partie padły już łupem Turcji. Dwie ostatnie odsłony to już pełna dominacja podopiecznych Slobodana Kovaca? Czy Polacy będą potrafili przełamać tę dobrą passę rywali?

Polacy z wielkim bagażem doświadczeń

Reprezentacja Polski po czterech zwycięskich meczach na mistrzostwach świata z 403 punktami na koncie dalej jest liderem rankingu FIVB. Turcja aktualnie znajduje się na 14. miejscu w tym zestawieniu, ale bardzo niewiele brakuje jej do 13. Serbii, która we wtorek przegrała swój mecz 1/8 finału z Iranem i odpadła z turnieju. Turcy tylko trzykrotnie brali udział w mistrzostwach świata. Najwyżej byli sklasyfikowani się na 11. pozycji i to na poprzedniej imprezie w 2022 roku. Tegoroczny turniej jest więc dla nich historyczny. Pierwszy raz znaleźli się w najlepszej ósemce. Wielokrotnie brali też udział w mistrzostwach Europy, ale nigdy nie zanotowali tam dobrego wyniku. Największe sukcesy święcili w Lidze Europejskiej. Trzy razy wywalczyli złoty medal tej imprezy (2019, 2012 i 2023).

Dzięki triumfowi sprzed dwóch lat, zdobyli przepustkę do VNL-u. Ta edycja nie poszła po ich myśli. Z zaledwie trzema zwycięstwami na koncie zajęli dopiero 16. miejsce w tej imprezie. Oczywiście zabrakło ich w turnieju finałowym. W zupełnie innym miejscu jest nasza reprezentacja. Polacy mają na swoim koncie wiele sukcesów. Ostatnim z nich był triumf w tegorocznej edycji Siatkarskiej Ligi Narodów. Z kolei w mistrzostwach świata, w poprzedniej edycji wywalczyli srebro, ale w 2014 i 2018 stawali na najwyższym stopniu podium. Biało-czerwoni są też aktualnym mistrzem Europy. Wywalczyli tytuł w 2023 roku po pokonaniu Włochów. Wyniki wskazują, że faworytem będą podopieczni Nikoli Grbicia, jednak jak wiemy liczby i statystyki nie grają.

Historia polsko-tureckich starć

Polacy w ostatnich dwudziestu latach mierzyli się z Turkami sześć razy. Nie przegrali żadnego z tych spotkań. Dwa ostatnie miały miejsce w Lidze Narodów. Zarówno w 2024, jak i 2025 roku biało-czerwoni triumfowali 3:0. Jednak reprezentacja Turcji od zakończenia VNL-u podniosła swój poziom sportowy. – Turcja gra bardzo dobrze. Nasze dwa poprzednie spotkania z nimi nic nie znaczą. To inny zespół, pokazuje dobrą siatkówkę. Jest w tym zespole kilku dobrych zawodników i musimy zagrać na najwyższym poziomie – mówił Nikola Grbić w rozmowie z naszą redakcją. W podobnym tonie o najbliższym rywalu Polaków wypowiedział się statystyk reprezentacji Polski, Mateusz Nykiel. – Na pewno mają potencjał na granie bardzo dobrej siatkówki i myślę, że jedynym zaskoczeniem z ich strony jest to, że do tej pory utrzymują cały czas dobry poziom. Nie mają wielu momentów zawahania – podsumował grę Turcji na mistrzostwach świata.

Mocne strony obu ekip i ich liderzy

Mocną bronią reprezentacji Turcji na turnieju na Filipinach jest wymagająca zagrywka oraz skuteczność w ataku jej skrzydłowych. – Bardzo dobrze zagrywają. Są wśród rywali zawodnicy, którzy potrafią zaryzykować w polu serwisowym. To ich największa broń. Oczywiście nie bazują tylko na tym, bo dobrze grają też w obronie. W siatkówce nie da się wygrywać samym serwisem, bo jeśli nie zrobisz asa, musisz powalczyć w bloku, obronie, kontrataku. Oni to wszystko mają – zwrócił uwagę Nikola Grbić.

Najlepiej punktującym w zespole tureckim jest Adis Lagumdzija. Na ten moment zdobył już 72 punkty i znajduje się w najlepszej dziesiątce turnieju. Bardzo dobrze spisywał się też przyjmujący, Ramazan Efe Mandiraci. On również świetnie radził sobie w ofensywie. Jego największym atutem była jednak zagrywka. Posłał już 13 asów serwisowych. Z kolei najbardziej „kompletnym” środkowym drużyny jest Bedirhan Bülbül. Ma na koncie najwięcej punktowych bloków (11) i 9 punktowych zagrywek. Zajął miejsca w pierwszej piątce rankingów dla najlepiej blokujących oraz zagrywających zawodników mistrzostw świata. To są największe atuty najbliższych rywali Polaków.

Spójrzmy teraz na nasz zespół. Najlepiej punktującymi graczami byli do tej pory: Kamil Semeniuk i Bartosz Kurek. Jednak nie znaleźli się wysoko w statystykach indywidualnych, gdyż trener Grbić mocno rotował składem, o czym sam wspomniał w rozmowie z naszą redakcją. – Robię dużo zmian w zespole, nie gram cały czas tym samym składem. Dlatego później nie ma naszych zawodników wysoko w statystykach – przyznał serbski szkoleniowiec. I dodał: Jestem bardzo zadowolony, bo mamy długą ławkę rezerwowych. Każdy z chłopaków może wejść na boisko i pokazać się z dobrej strony. To jakość naszego zespołu. Każdy ma swoją rolę. To może być jeden punkt, który zrobi różnicę.

Największym atutem Polaków jest z pewnością zespołowość i możliwość dania wartościowych zmian. Są już też bardzo doświadczonym zespołem, który rozegrał wiele meczów o stawkę. Trener biało-czerwonych jest zadowolony z efektów, które wypracował z tą drużyną od początku sezonu. Przynosi to pozytywne rezultaty. W meczu przeciwko Turcji też nie zamierza zbyt dużo zmieniać. – Wygraliśmy wszystkie dotychczasowe mecze, bo trzymaliśmy się naszej gry. Oczywiście pewne korekty się pojawiają, ale nie chcę zmieniać wiele. To kwestia pojedynczych akcji i uwag. Każdy zespół ma swoje DNA i rzeczy, które robi dobrze – podsumował Nikola Grbić.

Gdzie oglądać ćwierćfinał: Polska – Turcja?

Reprezentacja Polski siatkarzy w środę, 24 września rozegra swój mecz ćwierćfinałowy. Przeciwnikiem biało-czerwonych będzie Turcja. Początek tego spotkania zaplanowano o godzinie 14:00 czasu polskiego (20:00 lokalnego). Transmisja będzie dostępna od 13:45 na kanale Polsat Sport 1, Polsat Sport Extra 2 oraz w otwartym Polsacie. Wcześniej, bo od 12:00 na sportowych antenach Polsatu zaplanowano studio przedmeczowe. To starcie Polaków będzie można też obejrzeć online na płatnej platformie – Polsat Box Go, a poza granicami Polski na VBTV. Siatka.org zaprasza na relację punkt po punkcie

Przewidywany wynik:
Polska – Turcja 3:1

PlusLiga

  • Cuprum Stilon Gorzów z dużym problemem przed sezonem. Prezes klubu potwierdza

    Cuprum Stilon Gorzów z dużym problemem przed sezonem. Prezes klubu potwierdza

  • Mistrz Polski i ekipa ze Lwowa słabsi w sparingach

    Mistrz Polski i ekipa ze Lwowa słabsi w sparingach

  • Drużyny PlusLigi szlifują formę podczas sparingów

    Drużyny PlusLigi szlifują formę podczas sparingów