Zakończyła się faza grupowa mistrzostw świata mężczyzn 2025. Reprezentacja Polski z kompletem zwycięstw zajęła pierwsze miejsce w grupie B i już w sobotę zagra w 1/8 finału z Kanadyjczykami. Nikola Grbić w pierwszych trzech meczach turnieju sporo rotował składem, dlatego Polacy nie dominowali w rankingach indywidualnych. Poznajmy jednak liderów naszej kadry w ataku, bloku, na przyjęciu, czy zagrywce? Którzy spośród biało-czerwonych do tej pory prezentowali się najlepiej i prowadzili zespół do cennych wygranych?
Zbilansowany skład
Nikola Grbić w pełni korzystał z potencjału swojej drużyny. Od początku mistrzostw na parkiecie pojawiali się różni zawodnicy. W ostatnim pojedynku grupowym świetny występ zaliczyli – Bartosz Kurek, który wyszedł w „pierwszej szóstce” oraz Kamil Semeniuk, który dał solidną zamianę za Wilfredo Leona. Duże rotacje w składzie spowodowały, że biało-czerwoni nie królują w statystykach indywidualnych po fazie grupowej. Najwyżej, bo na 5. lokacie wśród najlepiej zagrywających znalazł się przyjmujący Kamil Semeniuk, który popisał się kilkoma spektakularnymi asami serwisowymi. O tym, którzy zawodnicy byli niekwestionowanymi liderami swoich ekip pisaliśmy tutaj. Teraz czas poznać najlepszych spośród biało-czerwonych.
Punktujący:
Bartosz Kurek

Atakujący reprezentacji Polski – Bartosz Kurek był najlepiej punktującym graczem naszej drużyny. Zdobył 32 punkty (26 w ataku, 4 blokiem i 2 z zagrywki). Kapitan biało-czerwonych był najczęściej wykorzystywanym graczem. Trzeba pamiętać, że nie wystąpił w ogóle w spotkaniu przeciwko Katarowi. Gdyby pojawił się wtedy na boisku, jego zdobycz punktowa na pewno byłaby dużo wyższa. Po fazie grupowej zajął dopiero 25. miejsce w rankingu punktujących. Drugim spośród Polaków w tym zestawieniu był Kamil Semeniuk.
Atakujący
Bartosz Kurek

Oczywiście nikogo nie może dziwić fakt, że w kategorii najlepszy atakujący również najwyżej był Bartosz Kurek. W tym rankingu również znalazł się na 25. pozycji. W ataku zdobył 26 punktów przy ponad 48 % skuteczności uderzeń. Popełnił przy tym 9 błędów. Był najlepiej punktującym zawodnikiem w meczu z Holandią i jednym z liderów w potyczce przeciwko Rumunii. Kapitan reprezentacji Polski prezentuje na mistrzostwach świata równą formę.
Blokujący
Tomasz Fornal

Sporym zaskoczeniem może być najlepszy blokujący w drużynie Nikoli Grbicia. Najwięcej skutecznych czap zapisał na swoim koncie nie kto inny jak Tomasz Fornal, a nie jak można byłoby się spodziewać któryś z środkowych bloku. Co ciekawe przyjmujący wystąpił tylko w dwóch meczach, więc miał mniej możliwości zapunktowania w tym elemencie. Udało mu się sześciokrotnie zatrzymać rywali na siatce, co pozwoliło zająć wysokie 7.miejsce w rankingu. Drudzy w tym zestawieniu byli Jakub Kochanowski i ponownie Bartosz Kurek z 4 punktowymi blokami.
Zagrywający
Kamil Semeniuk

Najwyżej w rankingach indywidualnych znalazł się przyjmujący – Kamil Semeniuk, który straszył rywali zagrywką. Trzeba przyznać, że to bardzo udane mistrzostwa świata w jego wykonaniu. Zaliczał świetne występy i wtedy, kiedy rozpoczynał mecz w wyjściowym składzie i wtedy, gdy wchodził do pomocy z ławki rezerwowych. Do tej pory zaserwował 7 asów i to w ważnych momentach setów. To był najlepszy wynik wśród biało-czerwonych. Przebił nawet Wilfredo Leona. Ten wynik dał mu 5. lokatę w rankingu najlepiej zagrywających fazy grupowej.
Przyjmujący
Jakub Popiwczak

Najlepszym przyjmującym wśród polskich graczy był oczywiście Jakub Popiwczak. Libero nie znalazł się jednak w najlepszej „10” rankingu. Zajął 14. miejsce. Odnotowano mu 13 perfekcyjnych przyjęć, przy ponad 26 % skuteczności. Siatkarz pomylił się w tym elemencie tylko 2 razy. Średnio w jednym meczu perfekcyjnie dostarczał piłkę do rozgrywającego 4-5 razy. Popiwczak jest dużą podporą na tej pozycji.
Broniący
Jakub Popiwczak i Marcin Komenda

Wśród najlepiej broniących na tych mistrzostwach znalazło się dwóch polskich graczy – Jakub Popiwczak i Marcin Komenda. O ile wysokie miejsce libero nie dziwi, to już taki sam wynik rozgrywającego budzi respekt. Oba siatkarze znaleźli się na 15. miejscu w rankingu najlepiej broniących. Zanotowali 13 skutecznych obron, co przekłada się średnio ponad 4 obrony na mecz.
Marcin Komenda oczywiście był też najwyżej w rankingu rozgrywających, gdyż Jan Firlej walczył z chorobą i nie miał okazji, by konkurować na tej pozycji.
Zobacz również:
Mistrzostwa świata siatkarzy. Zaczyna się poważne granie! Polacy powalczą z rywalami zza oceanu