Strona główna » Mistrzostwa świata siatkarzy. Rumuni znów tylko postraszyli

Mistrzostwa świata siatkarzy. Rumuni znów tylko postraszyli

inf. własna

fot. volleyballworld.com

Choć reprezentacji Rumunii nie można odebrać woli walki, ponownie nie udało jej się zdobyć nawet seta. Po porażce 0:3 z Polakami tym razem Rumuni ulegli Holendrom. W poniedziałkowym meczu rumuńska drużyna pokazała się z dobrej strony, ale nie wystarczyło to, by w którejkolwiek odsłonie odwrócili bieg gry. Tym samym holenderscy siatkarze zapewnili sobie awans do kolejnej fazy mistrzostw świata.

Na detale

Po porażce z Polską Rumunia nie zdołała wyszarpać decydującej wygranej w starciu z Holandią. Oznacza to, że zespół pożegnał się już z czempionatem globu. W grupie B w grze dalej są natomiast pomarańczowi, który najpewniej w środę zagrają z biało-czerwonymi o awans z 1. miejsca do 1/8 finałów. Wyższa lokata, to potencjalnie łatwiejszy rywal, lecz nic w mistrzostwach panów nie jest oczywistością, a z marzeniami o medalu pożegnała się już Japonia. Wygrana Holendrom nie przyszła jednak łatwo. W każdym z trzech setów o wygranej decydowały dosłownie detale.

Początek meczu w wykonaniu holenderskiej kadry był dość nerwowy, a siatkarze masowo popełniali podstawowe błędy. Dwoma blokami popisał się Bela Bartha i już było 6:2 dla Rumunów. Po tym przestoju pomarańczowa drużyna ruszyła do odrabiania strat. Po bloku Luuc Van Der Enta zrobiło się 6:8. W ataku zaś odpalił się duet Tom Koops – Michiel Ahyi. Punkt blokiem zdobył za moment również Siebe Korenblek dając Holendrom prowadzenie – 12:11. Sytuacja ta nie wybiła z rymu Rumunów. Choć zawodzić zaczął Peta, to na posterunku czuwał Rares Balean – 17:18. Parę ważnych piłek skończył Robert Aciobanitei, ale było to za mało. Po bloku Jorisa Berkhouta prowadzenie w meczu objęła Holandia – 25:23.

Wojny nerwów

Drugi set zaczął się znów od prowadzenia Rumunów. Swoje szanse wykorzystywał Rares Balean oraz Daniel Chitigoi – 4:1, 7:2. Problemem pomarańczowych było przyjęcie, a zespół znów musiał poszukać formy. Wreszcie niemoc przełamał Ahyi, blokiem zaś popisał się Yannick Bak. Pojedyncze akcje nie wystarczały, a rezultat się rozjechał na korzyść Rumunów – 12:6, 14:8. W bloku dalej błyszczał Bak, a jego zespół wziął się w końcu w garść. Po dwóch asach z rzędu Michiel Ahyi Holendrzy złapali wreszcie rytm – 15:16. Zacięcie było już do końca, a o wyniku zadecydowała krótka gra na przewagi – 26:24.

Takim samym wynikiem zakończyła się trzecia partia, w której Holendrzy pokazali charakter. Znów oba zespoły w końcówce szły łeb w łeb, a decydujące były ponownie detale. Rumunom nie brakowało doświadczenia, czego nie można było powiedzieć o rywalach. Po zepsutym ataku Rares Baleana było już po wszystkim – 24:26.

Holandia – Rumunia 3:0
(25:23, 26:24, 26:24)

Składy zespołów:
Holandia: Korenblek (2), Ahyi (19), Van Der Ent (5), Berkhout (1), Koops (13), Tuinstra (1), Jorna (libero) oraz Plak (5), Keemink, Wijkstra, Wiltenburg, Bak (7) i Meijs
Rumunia: Bartha (14), Peta (6), Dumitru, Balean (12), Aciobanitei (6), Lupu (1), Kosinski (libero) oraz Kantor (libero), Magdas (2), Ionescu, Chitigoi (9), Bala i Constantin

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy B mistrzostw świata siatkarzy

PlusLiga