Strona główna » Mistrzostwa świata siatkarzy, gr. B: „Polska” grupa wystartowała. Holendrzy mimo problemów zgodnie  z planem

Mistrzostwa świata siatkarzy, gr. B: „Polska” grupa wystartowała. Holendrzy mimo problemów zgodnie  z planem

inf. własna

reprezentacja Holandii
fot. PressFocus

W sobotę rywalizację w grupie B, której znajduje się reprezentacja Polski otworzył mecz Holandii z Katarem. „Pomarańczowi” byli zdecydowanym faworytem starcia i wywiązali się z tej roli, ale nie przyszło im to łatwo. Po gładko wygranym pierwszym secie w kolejnych drużyna z Europy została zmuszona do większego wysiłku, z czego jednego przegrała. W najważniejszych momentach zachowała jednak więcej zimnej krwi.

Dobry początek… i potem katastrofa

W piątek wystartowały mistrzostwa świata, dzień później do gry weszła grupa B. Zanim mecz Polaków, to swoje starcie rozegrali już Holendrzy i Katarczycy. Początek spotkania należał do wyrównanych, a żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać. Sygnał do ataku Katarczykom dał jednak blokiem Belal, powstrzymując Ahyia – 4:2. Zespół ‘gości’ przez moment robił co chciał. Po ataku Ibrahima zrobiło się 10:7. Odpowiedź pomarańczowych była natychmiastowa – 11:11, a ciężar gry brał na siebie duet Fabian Plak – Bennie Tuinstra. Reprezentację Kataru złapał przestój – 14:20. Kryzys ten trwał do końca, a z prowadzenia 1:0 cieszyła się Holandia – 25:18.

 Dają do pieca

Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej gry punkt za punkt – 4:3, 6:5. Żadna ze stron nie była w stanie zbudować sobie bezpiecznej przewagi. Na frontmena Holendrów dalej kreowany był Fabian Plak. Swoje robił na prawym skrzydle także Michiel Ahyi. Wynik jednak ani drgnął – 10:10. Dopiero w drugiej połowie Europejczykom udało się ponownie złapać parę ‘oczek’ oddechu – 17:14. W ataku rozkręcił się Tom Koops. Przy stanie 21:18 dla pomarańczowych szkoleniowiec Katarczyków przerwał grę. To jednak nic nie dało, bowiem za moment było już po secie – 23:25.

Wyczekiwane przełamanie

Minimalna porażka mocno podrażniła reprezentacje Kataru. Siatkarze z kontynentu azjatyckiego wiedzieli, że Holandia jest dziś na wyciągnięcie ich rąk. Początkowo jednak znów więcej mieli do powiedzenia ‘gospodarze’, a asem popisał się Plak – 8:5. Rywale wreszcie ruszyli do ofensywny, w czym duża zasługa Nikola Ibrahima. Blokiem pokarał rywali także Bobby, dając Katarczykom prowadzenie – 17:15. O przełamanie nie było jednak łatwo. O losach seta zadecydowała gra na przewagi, gdzie rzutem na taśmę Azjatom udało się wyszarpać seta – 28:26.

Szalona pogoń 

Czwarta partia była równie zacięta. Żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać, bowiem gra toczy się o awans z 2. miejsca. W tym secie każdemu udzielały się nerwy, a błędów w polu serwisowym nie brakowało. Lepiej wychodziła na tym jednak holenderska drużyna – 14:9. Katarczycy podjęli jeszcze rękawice – 14:19, 19:22. W samej końcówce zrobiło się gorąco, ale usta rywalom zamknął skutecznym atakiem Tom Koops – 25:23. Ofiarnie zagrał jeszcze duet Oughlaf – Pape, lecz nic to nie dało.

Holandia – Katar 3:1
(25:18, 25:23, 26:28, 25:23)

Składy zespołów:
Holandia: Ahyi (20), Der Ent (8), Plak (13), Berkhout (1), Koops (17), Tuinstra (15), Jorna (libero) oraz Keemink, Meijs, Klok (libero), Wijkstra, Wiltenburg (1)
Katar: Y. Oughlaf (17), Renan (11), Bobby (3), Belal (4), Nikola (11), Ibrahim (8), Naji (libero) oraz Bakry (1), Waleed, Pape (8)

Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy B mistrzostw świata siatkarzy

PlusLiga