Strona główna » Rezende ma jedno zmartwienie mniej – czy Brazylia jest gotowa na mundial?

Rezende ma jedno zmartwienie mniej – czy Brazylia jest gotowa na mundial?

inf. własna

fot. Klaudia Piwowarczyk

Brazylia pod wodzą Bernardo Rezende tuż przed wylotem na mistrzostwa świata rozegrała w Łodzi mecz sparingowy. Canarhinios przegrali z Polakami 0:4. Jedynym pozytywnym akcentem tego starcia jest powrót do zdrowia kontuzjowanych zawodników. Wśród nich jest podstawowy rozgrywający, Fernando Kreling, który zgodził się na dłuższą rozmowę ze Strefą Siatkówki.

Odzyskać wiarę

Justyna Żółkiewska: Muszę zacząć od pytania – jak się czujesz? Mam na myśli i zdrowie psychiczne i fizyczne.

Fernando Kreling: – Fizycznie czuje się dobrze. Nie ma śladu po kontuzji. Trenuję już w pełnym wymiarze. Psychicznie też już jest ok. Skupiam się na tym, jak najlepiej pomóc drużynie i zrobić na tym turnieju coś pięknego razem.

Zapytałam o psychikę, bo jestem pewna, że sezon klubowy dał ci w kość. (klub w którym gra Kreling ledwo uratował się przed spadkiem z ligi włoskiej – przyp.aut)

– Faktycznie…poprzedni sezon kadrowy był trudny. W klubie też działo się bardzo źle. Przyjechałem na kadrę i tam znalazłem grupę chłopaków gotowych do ciężkiej pracy. Ostatnie 3-4 miesiące pozwoliły mi odzyskać wiarę, której bardzo potrzebowałem.

Spodziewają się miłości

Już za chwilę czeka was turniej w Azji. Byliście tam z kadrą, a ja słyszałam opinie, że azjatyccy fani potrafią przytłoczyć swoim zachowaniem.

– Faktycznie czuć tę miłość. Tam fani kochają siatkówkę. Czuć ich ekstazę, dają nam prezenty. Zarówno w Japonii, jak w Chinach, czy właśnie na Filipinach reagują podobnie. To piękna sprawa. Mnie się to bardzo podoba. Każdy sportowiec woli grać przy pełnych halach. Powiem ci szczerze, że nie spodziewam się innego zachowania niż takiej miłości i takiego wsparcia, jakie odczuwamy w Azji zawsze.

Mundial zawsze, jest tak samo ważny

A co sądzisz o nowej formule mistrzostw? Poszerzamy ilość drużyn, ale moim zdaniem to trochę obniża rangę i poziom turnieju.

– Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia co ci powiedzieć. Mundial, to zawsze mundial. Ma taką samą wagę. Jednak patrząc na to od strony fizycznej i od strony poziomu sportowego, to i sezon klubowy i kadrowy jest napchany meczami. Jeśli spojrzysz na to, jak taka intensywność wpływa na nasze głowy i ciała, to dla nas trochę zbyt dużo. Przy takiej ilości treningów, meczów i podróży jest bardzo ciężko.

Czy z twojego punktu widzenia trudnej się gra z drużynami typu Egipt, o których wiecie mało (Brazylia zagra fazę grupową przeciwko Czechom, Serbom i Chińczykom – przyp.aut)?

– Nie umiem ci powiedzieć, czy jest trudniej.

Zapytałam, ponieważ przy takich spotkaniach czasem u teoretycznie lepszej drużyny zdarza się nastawienie „to się wygra samo”.

– Nie możemy sobie pozwolić, na takie nastawienie. Zawsze musisz wychodzić na boisko z myślą – zagram dobrze i dam z siebie wszystko. Po drugiej stronie boiska stoją przeciwnicy, którzy też potrafią grać. Będziemy rywalizować w grupie z Chinami, Czechami i Serbią. Wiem, że niektóre z tych drużyn są w najlepszym momencie, ale za nic nie można ich zlekceważyć. Przede wszystkim chodzi mi o Serbów. Mają długą tradycję siatkarską i indywidualności, które też mogą decydować o wyniku spotkań. Naprawdę dużo zależy na boisku, od właściwego podejścia.

Zastąpienie takiej legendy to nie presja, a zaszczyt

To Tobie powierzono rolę następcy tak legendarnego zawodnika, jakim jest Bruno Rezende. Czujesz z tego powodu dodatkową presję?

– Szczerze? Przez ostatnie 30/40 lat mieliśmy w kadrze znakomitych rozgrywających. Bruno wygrał z kadrą najwięcej. „Wejście w jego buty” to niesamowite uczucie. Mogłem się od niego uczyć, trenować z nim i podglądać to, jak pracuje. Ja przede wszystkim czuje się zaszczycony tym, że mogę pełnić taką rolę.

Wasz trener w przeszłości grał na pozycji rozgrywającego. Ty wydajesz się zawodnikiem, który lubi kreować grę. Ile masz na boisku wolności wyboru?

– Ja staram się być kreatywny, a Bernardo pozwala mi na bardzo dużo. Oczywiście podczas meczów przekazuje mi swoje uwagi i wskazówki, ale pamiętając o taktyce, mogę sam podejmować decyzje.

„Bestia” na boisku

Macie w składzie Darlana. Waszego atakującego na boisku można nazwać „bombą”. Jak drużyna sobie radzi z jego energią?

– Fizycznie, to „bestia”. Musimy mu trochę pomóc ze strony mentalnej. Atakujący to przecież ten siatkarz, który może rozstrzygać o wyniku meczów. Ja się cieszę, że jest sobą i przenosi to na boisko. Ma ogromny głód zwycięstwa. Dzięki temu nas nakręca.

Ciężko jest dojść do siebie

Mam kolejne pytanie związane z mistrzostwami. Jak radzisz sobie po trudnych meczach? Wracacie do hotelu pełni adrenaliny i emocji. Co robisz, żeby się uspokoić?

– Przyznam, że wtedy jest mi bardzo trudno. Zwłaszcza, jak gramy późno to potrzebuję dwóch, trzech godzin, żeby się wyciszyć i zasnąć. Dzień po takim meczu, zawsze jestem bardzo zmęczony, więc jeśli następnego dnia mamy kolejny mecz, to sytuacja robi się dość trudna.

Wielkie trudy dalekich podróży

Wraz z kadrą zwiedzacie świat i latacie z jednego kontynentu ja drugi. Jak ty to znosisz?

– Mogę ci opowiedzieć jak to wygląda, jeśli chodzi o cały nasz zespół. Graliśmy w tym sezonie kadrowym w Azji. Dla nas to 12 godzin różnicy, kiedy wylatujemy z Brazylii. Robimy sobie przerwę i zostajemy na kilka dni w Europie. Wtedy już jest trudno, o jakikolwiek odpoczynek. Mózg wariuje i wydaje ci się, że noc jest dniem. Właśnie to, jest najtrudniejsze. Zwykle potrzebujemy ładnych paru dni, żeby się przestawić. Potem przecież wracamy po turnieju do domów i problem jest ten sam. Cóż…jest, jak jest.

Polscy komentatorzy często mówią, że po zmianie czasu to 6 dzień jest najgorszy. Twoim zdaniem to prawda?

– Tak. Pierwsze dwa, trzy dni są całkiem spokojne. Przylatujesz na miejsce i jesteś zmęczony, po tak trudnej podróży. Dzięki temu da radę jakość spać. Potem robi się trudniej, bo już odespałeś trudy podróży. Mózg i ciało nie przyzwyczaiły się jeszcze do tego, że twój dzień wywrócił się do góry nogami i wtedy czuć to najbardziej.

Zobacz również:

Wyniki i terminarz mistrzostw świata siatkarzy 2025

PlusLiga