Mecz Brazylia – Czechy otworzył zmagania kolejnego dnia mistrzostw świata. Faworyt starcia grupy H był tylko jeden i ani na moment nie oddał on inicjtywy rywalom. Canarinhos pewnie i bez wiekszych problemów uporała się z Czechami, demulując rywali w pierwszym secie 25:11. Tym samym podopieczni Bernando Rezende zapewnili sobie już awans do fazy pucharowej.
Grupa H swoje mecze rozgrywa w Pasay City. W ramach drugiej kolejki, w tym zestawieniu zmierzyły sę ze sobą reprezentacje Brazylii oraz Czech. Ekipa z Europy w inauguracyjnym spotkaniu pokazała się z bardzo dobrej strony. Pokonała wówczas Serbów w trzech partiach. Canarinhos byli jednak na nią bardzo dobrze przygotowani.
Niepewni Czesi i spora strata
W pierwszej odsłonie forma Czechów była rozchwiana. W ofensywie postawili oczywiście na swoich liderów. Jednak ani Patrik Indra, ani Jan Galabov nie zachwycali. Pojawiała się spora liczba błędów własnych w ataku. U Brazylijczyków wyglądało to lepiej, a do tego na siatce czujnie pracował Flavio Gualberto. Trzykrotnie zatrzymał rywali w pierwszym secie. Różnica punktowa, jaką wypracowali sobie Canarinhos, mówiła sama za siebie – 25:11.
Lukas Vasina to za mało
Drugi set był najbardziej wyrównanym. Zadyszkę złapał Alan Souza, ale szybko odpowiedzialność w ataku przejął Ricardo Lucarelli. Czesi złapali swój rytm gry. Drużynę napędzał Lukas Vasina, który w ataku grał na 75% skuteczności. To właśnie on był także odpowiedzialny za poprawę przyjęcia. Pojedynek w tym secie toczył się wyrównanym rytmem, ale w końcówce Brazylijczycy zrobili swoje.
Canarinhos z kompletem
Po dwóch słabych partiach, trener Novak postanowił zdjąć z boiska Indrę. W jego miejsce wszedł Marek Sotola. Razem z Vasiną całkiem nieźle radził sobie w ataku. Ekipa z Ameryki Południowej miała jednak większą kontrolę. Na dobre tory wrócił Alan, pozytywnie prezentował się także Arthur Buczmiejuk. Czesi mieli spory problem w defensywie, bo ich obrony z reguły kończyły się błędem. Podopieczni Bernardo Rezende dowieźli mecz do końca, wygrywając 25:18.
Brazylia – Czechy 3:0
(25:11, 25:22, 25:18)
Składy zespołów:
Brazylia: Alan (12), Judson (10), Fernando (2), Lucarelli (9), Arthur (11), Flavio (8), Maique (libero) oraz Matheus G., Honorato i Darlan (2)
Czechy: Galabov 99), Zajicek (1), Bartunek, Vasina (14), Indra (6), Klimes (4), Monik (libero) oraz Licek, Srb, Sotola (3) i Benda
Zobacz również:
mistrzostwa świata, grupa H: wyniki, tabela i terminarz









