W środę rozpoczęły się mistrzostwa Europy chłopców do lat 16. Młodzi Polacy na otwarcie pokonali Rumunów – 3:0. Bez straty seta pierwszy dzień zmagań zakończyły również Grecja i Włoch. Nowych mistrzów Starego Kontynentu poznamy 3 sierpnia.
Grupa 1
W pierwszej z grup po 1. kolejce zmagań prym wiedzie reprezentacja Polski. Podopiecznym Artura Sierzchuły udało się pokonać Rumunię bez straty seta – 3:0 (25:12, 25:18, 25:15). W żadnym z setów rywale nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, a wypracowana na dystansie przewaga dawała biało-czerwonym pełną kontrolę nad wydarzeniami i spokój w końcówkach. Liderem ofensywnym pozostawał Michał Topór. Mocne wejście w turniej odnotowała także para Lutoborski – Nowak, choć tak naprawdę cały zespół stanął na wysokości zadania, demolując przeciwników.
Od wygranej zmagania udało się rozpocząć również Grekom. Był to także jednostronny pojedynek, a Armeńczykom udało się powalczyć jedynie w trzecim secie, co i tak przełożyło się na pewną wygraną greckiej drużyny – 3:0 (25:13, 25:14, 25:22). Faworyci byli nie do zdarcia w bloku. Podobnie zresztą wyglądała ich agresywna gra w polu serwisowym. Najwięcej punktów w meczu zdobył Nikolaos Pachakis. Mocne wejście mają za sobą również Ioannis Goniotakis oraz Emmanouil Outzis.
Środa należała także do reprezentantów Łotwy, których łupem padło spotkanie ze Słowenią – 3:1 (19:25, 25:23, 25:16, 25:21). Poza zrywem w pierwszym secie Słoweńcy nie mieli za wiele argumentów po swojej stronie. Triumfatorom zaś należą się słowa uznania, że po porażce na wstępie udało im się złapać odpowiedni rytm i z każdym setem coraz mocniej deklasować bezradnych przeciwników. Do wygranej zespół poprowadziła para Ernests Pastars – Mikus Zulis. Nie do zastąpienia był też Ricards Birza. Po słoweńskiej stronie siatki przodował osamotniony Ozbi Slatinsek.
Komplet punktów przypadł również Hiszpanom, którzy pokonali Austriaków – 3:1 (15:18, 25:9, 21:25, 25:19). Hiszpańskim siatkarzom, pomimo porażki w jednym secie, udało się skraść całe show. Porażka ta natomiast częściowo była wynikiem dużego rozluźnienia w szeregach drużyny, która przed momentem wygrała 25:9. Liderem okazał się Alex Pozzato, który miał do pomocy Monzo i Majana.
Grupa 2
W drugiej grupie bezbłędna okazała się jedynie reprezentacja Włoch, która pokonała Węgry – 3:0 (25:16, 25:13, 25:20). Było to wyjątkowo jednostronne starcie, a Węgrom ewidentnie brakowało pomysłu na grę. Sprawy nie ułatwiały częste pomyłki i niedociągnięcia. Po włoskiej stronie siatki nie do zatrzymania był Federico Guiotto, autor aż 17 punktów. Dobre otwarcie mają za sobą też Mangini i Filippi.
Ukraińcom natomiast nie udało się przeciwstawić Bułgarom, którzy pewnym krokiem mknęli w stronę mocnego zainaugurowania czempionatu – 3:1 (15:16, 25:23, 15:25, 25:19). Pomimo wysokiej wygranej oponentów w trzeciej części meczu ukraiński zespół nie poszedł na całość, potwierdzając w czwartym secie dominację przeciwników. Dobra forma to jedno, indywidualnie zaś ze świetnej strony pokazał się Miiko Bagdasarov, który do pomocy miał Ivana Atanova. Po drugiej stronie frontmenów także nie brakowało, a jednak do wygranej było daleko.
Wynikiem 3:1 (21:25, 25:17, 25:19, 25:14) zakończyło się też starcie Czechów z Serbami, gdzie lepsza okazała się drużyna tych pierwszych. Nieudany początek nie podciął skrzydeł Czechom, którym w kolejnych częściach udało się błysnąć, nie pozwalając rywalom na przekroczenie bariery 20 punktów. Kapitalnie spisał się Simon Janalik, któremu kroku dotrzymywał Vojtech Petioky. Wśród Serbów na szczególne wyróżnienie zasłużył jedynie Strahinja Sekulic.
Do podziału punktów doszło zaś w starciu Francuzów z Turkami, choć Trójkolorowym mecz ten dał sporo do myślenia – 3:2 (17:25, 24:26, 25:16, 25:22, 15:7). Po raz kolejny też sprawdziło się stare siatkarskie porzekadło, że jeśli nie wygrasz 3:0, to przegrasz 2:3.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw Europy siatkarzy do lat 16