Strona główna » Mistrzostwa Europy. Powrót Polek! W Kosowie koncert faworytek

Mistrzostwa Europy. Powrót Polek! W Kosowie koncert faworytek

inf. własna

fot. CEV

W poniedziałek działo się niemal wyłącznie w albańskiej grupie. Na zwycięską ścieżkę powróciła reprezentacja Polski. Biało-czerwone pokonały 3:0 Albanki. Niepokonane pozostają Włoszki. W Kosowie tylko Greczynki i Słowenki biły się w pięciu setach. Pozostałe spotkania należały do jednostronnych i padły łupem faworytek.

Grupa 1

W pierwszej z grup w poniedziałek mieliśmy do czynienia ze statusem quo. Faworytki wygrały swoje spotkania, dopisując na konto kolejne punkty. Na czele pozostają niepokonane Włoszki. Liderki tym razem pokonały Bułgarki – 3:1 (14:25, 25:21, 22:25, 19:25). Mecz rozpoczął się od pogromu Włoszek. Przeciwniczki odbiły sobie porażkę w drugim secie, niemniej później brakowało już im argumentów. Zespół do wygranej poprowadziła Sofia Martinengo, która zdobyła 23 punkty. Po drugiej stronie najskuteczniejsza była Darina Ivanova.

Polskich kibiców może cieszyć przede wszystkim powrót na właściwe tory biało-czerwonych. W niedziele polskie siatkarki przegrały z Włoszkami, tym razem pokonały jednak ostatnie w stawce Albanki – 3:0 (25:12, 25:15, 25:15). Wygrana tym ważniejsza, że w rękach młodych kadrowiczek dalej znajduje się druga przepustka do gry w fazie play-off. Świetne zawody ma za sobą Elżbieta Czerwonka, autorka 14 punktów. Równie skuteczne były Klaudia Bladocha oraz Hanna Derczyńska, choć tak naprawdę cały zespół zasłużył na brawa, gdyż trener Dobrowolski chętnie rotował składem, wprowadzając zmienniczki.

Dwa 'oczka’ straty do Polek mają Hiszpanki, które w poniedziałek pokonały Ukrainki – 3:1 (25:18, 18:25, 26:24, 25:21). Pierwsze dwa sety były szarpane, później zaczęło się granie. Pomimo chęci, ukraińskim zawodniczkom nie wystarczyło argumentów, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Znów na parkiecie błyszczała Alba Vincente, która punktowała 30 razy. Kroku próbowała jej dotrzymać Ines Van Mulders. W szeregach przeciwniczek najmocniejszym ogniwem była Olena Domashivets.

Z przytupem tydzień rozpoczęły też Francuzki, rozbijając Litwinki – 3:0 (25:15, 25:16, 25:16). Faworytki były jedne, a sąsiadki Polek nie były w stanie ani na moment dojść do słowa. Trójkolorowe zdziesiątkowały przeciwniczki zagrywką, notując aż 16 asów serwisowym. Najwięcej do powiedzenia miały Eve Cohen i Eva Zokou.

Grupa 2

W grupie, która mecze rozgrywa w Kosowie, wciąż tytuł niepokonanych dzierżą Czeski. W poniedziałek łupem faworytek padło spotkanie przeciwko Czarnogórze – 3:0 (25:19, 25:22, 25:17). Był to prawdziwy koncert Czeszek, które po prostu grały swoje, od początku aż do końca kontrolując wydarzenia na boisku. Nie do zatrzymania była Ella Smiskova. Fatalną sytuację outsiderek próbowała ratować jeszcze Klara Dukić.

Zwycięskim szlakiem dalej podążają Turczynki, które rozbiły Chorwatki – 3:0 (25:16, 25:21, 25:20). Woli walki chorwackim siatkarkom nie można było odmówić, bo starta 2 punktów na dystansie to niewiele. W końcówkach jednak prym wiodły Turczynki. Świetnie spisała się Ecrin Selis Turkyasar, której wtórowała Lara Mercan Atasoy.

Poza strefą awansu znajdują się Węgierki i Greczynki, które tracą do dwóch wyżej notowanych ekip po 3 lub 4 'oczka’. O potknięcia rywalek ciężko, jednak drużyna z Węgier odniosła kolejne zwycięstwo. Zespół zwyciężył z goszczącą pozostałe kadry reprezentacją Kosowa – 3:0 (25:7, 25:18, 25:7). Było to wyjątkowo jednostronne spotkanie, a rezultat w drugim secie w dużej mierze wynikał z uśpionej czujności faworytek. Najwięcej punktów zdobyła Eszter Anna Komives, choć tak naprawdę cały zespół spisał się na medal.

W jedynym dłuższym spotkaniu Greczynki podzieliły się punktami ze Słowenkami. Górą mimo wszystko były faworyzowane Greczynki, lecz sukces rodził się w trudach – 3:2 (25:22, 22:25, 25:23, 22:25, 15:11). Żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać, niemniej na finiszu Słowenkom udzieliły się nerwy, a nieprecyzyjna gra zakończyła się dla nich w najgorszy możliwy sposób. Grecką drużynę do zwycięstwa poprowadziła Eirini Kantiani. Po drugiej stronie siatki na całość poszły Nika Drozina i Karin Skerjanc.

Zobacz również:

Wyniki i terminarz mistrzostw Europy U16 dziewcząt

PlusLiga

  • Memoriał Arkadiusza Gołasia. Już tylko jedna niewiadoma

    Memoriał Arkadiusza Gołasia. Już tylko jedna niewiadoma

  • PlusLiga. Joker zostaje – spędzi czwarty rok w Zawierciu

    PlusLiga. Joker zostaje – spędzi czwarty rok w Zawierciu

  • W Olsztynie zmiany. Reprezentant Polski powalczy z Niemcem o kierownictwo

    W Olsztynie zmiany. Reprezentant Polski powalczy z Niemcem o kierownictwo