Mistrzostwa Europy chłopców do lat 16 rozkręciły się na dobre. Wśród niepokonanych pozostają już tylko trzy drużyny: Polska, Czechy, Francja. Biało-czerwoni byli o krok od porażki, jednak wygrana 3:2 z Hiszpanami daje im aż 2 'oczka’ zapasu nad resztą stawki. Teraz siatkarzy czeka jednodniowa przerwa.
Grupa 1
Przed dniem przerwy nie doszło do poważnych przetasowań. Faworyci w dużej mierze znów byli niezawodni, a część ekip przełamuje pierwsze lody, starając się gonić zaległości. Będzie o to jednak bardzo ciężko, bowiem jedno potknięcie może przekreślić wszystko, zwłaszcza gdy awansem do kolejnej rundy są premiowane wyłącznie dwa pierwsze miejsca.
Na czele wciąż pozostaje reprezentacja Polski, która odniosła swoje trzecie z rzędu zwycięstwo. Po dwóch wygranych 3:0, tym razem na biało-czerwonych czekał zacięty bój z Hiszpanami – 3:2 (23:25, 25:11, 25:21, 20:25, 15:11). Mimo wszystko udało im się ponownie triumfować, a najwięcej punktów w meczu zdobył Michał Topór, którego ścigał niestrudzony Roger Monzo Luengo. Kolejny dobry występ ma za sobą też trio: Lutoborski – Nowak – Posłuszny.
Po dwóch triumfach goryczy porażki zaznała grecka kadra, która w hicie uległa Rumunom – 1:3 (25:21, 24:26, 19:25, 19:25). Tym samym triumfatorzy wysłali reszcie stawki jasny sygnał, że łatwo nie odpuszczą i dalej są w grze o awans. Nic w tym dziwnego, bowiem na ten moment Polacy mają 8 punktów, a cztery kolejne ekipy po 6. Bohaterem piątkowego starcia został Alexandru Giuca, którego wspierał Victor Precup. Sam Nikolaos Pachakis nie był zaś w stanie wygrać spotkania.
Grono pretendentów do awansu zamykają Łotysze, którym udało się odnieść drugą wygraną. Po udanym otwarciu siatkarzom znad Bałtyku szczęście przyniósł mecz z Armenią – 3:0 (25:13, 25:20, 25:17). W każdym z setów reprezentanci Łotwy kontrolowali wydarzenia na boisku, a wypracowana przewaga dawała im dużo spokoju w końcówkach. Kapitalnie spisał się Karlis Jurkis, który punktował każde niedociągnięcie przeciwników. Równie skuteczna była dwójka – Ernest Parstars i Mikus Zulis.
W pojedynku dołów Austriacy pokonali Słoweńców. O wygraną nie było jednak łatwo, a zwycięstwo było raczej kwestią honoru – 3:2 (18:25, 20:25, 25:20, 28:26, 15:11). Po raz kolejny sprawdziło się też stare siatkarskie porzekadło, że jeśli nie wygrasz 3:0, to przegrasz 2:3. Mecz w dużej mierze sprowadzał się do pojedynku Robina Bloka z Ozbi Slatinskiem.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw Europy chłopców do lat 16, grupa 1
Grupa 2
W drugiej grupie nie do zdarcia są Czesi, którzy dotychczas oddali rywalom wyłącznie seta. Tym razem łupem liderów padło spotkanie z Bułgarami, które również należało do jednostronnych – 3:0 (25:17, 25:21, 25:16). Różnica była widoczna w każdym elemencie. Dodatkowo Bułgarom brakowało rytmu, a rywale potrafili zdobywać punkty seriami. Znów na wysokości zadania stanął Simon Janalik, którego wspierał suet Vojtech Strak oraz Jan Frydrych.
Niepokonani pozostają też Francuzi, którym dużo krwi napsuła reprezentacja Włoch – 3:2 (25:23, 20:25, 26:28, 25:17, 17:15). W poszukiwaniu przełamania Trójkolorowi musieli wspiąć się na wyżyny, a sam tie-break należał do bardzo nieoczywistych. Do ostatniej piłki wszystko się mogło stać, a każda z drużyn dała z siebie maksa, chcąc zgarnąć 2 punkty. Liderem Francuzów pozostał Cameron Chemama. Po włoskiej stronie siatki nie do zdarcia była dwójka Federico Guiotto i Samuele Filippi.
Przezwyciężyć niemoc udało się Turkom, ale strata do wiceliderów to już 3 'oczka’. Łupem outsiderów padło spotkanie z bezradnymi Serbami, którym udało się wyszarpać wygraną wyłącznie w drugim meczu. W spotkaniu Turcja – Serbia wygrana nie przyszła łatwo, lecz finisz w wykonaniu Turków był doskonały – 3:1 (18:25, 32:30, 25:18, 25:18). Ukraina pokonała natomiast Węgry, które pozostają najsłabszą drużyną w stawce – 3:0 (25:22, 25:19, 27:25).
Zobacz również:
Wyniki i terminarz mistrzostw Europy chłopców do lat 16, grupa 2
