Zwycięstwo bez straty seta odniosła w kolejnym meczu grupowym mistrzostw Europy reprezentacja Serbii. Siatkarze z Bałkanów pokonali 3:0 zespół narodowy Estonii. W drugim poniedziałkowym meczu grupy A Włosi zmierzyli się ze Szwajcarami i odnieśli zwycięstwo bez straty seta.
Serbowie z kolejnym zwycięstwem
W mecz lepiej weszli siatkarze z Serbii, którzy po niedokładnościach rywali i swoim skutecznym bloku objęli trzypunktowe prowadzenie (6:3). Umocnili się jeszcze na nim, gdy skutecznymi atakami popisali się Marko Ivović oraz Petar Krsmanović. W dodatku Serbowie kontynuowali czujną grę na siatce (12:5). Dopiero as Marta Tammearu zmniejszył nieco dystans między drużynami. Niewiele to jednak zmieniło. Szczególnie, że w końcówce tym samym odpowiedział Drażen Luburić (22:15). Nie był to koniec punktowych zagrywek w serbskiej ekipie, gdyż kolejną zdążył dołożyć Pavle Perić. Obyło się zatem bez niespodzianek i to Serbia triumfowała pewnie po ataku Ivovicia (25:16).
Bardziej wyrównany okazał się początek seta numer dwa. Dopiero sprytna, punktowa zagrywka Luburicia dała Serbom cenne dwa oczka więcej (10:8). Nie cieszyli się nimi długo, gdyż tym samym odpowiedział Marx Aru. Zaraz kolejnego asa dołożył Renee Teppan i to Estonia miała punkcik z przodu (13:12). Sytuacja odwróciła się, gdy jeszcze jedną świetną zagrywkę w tym meczu zanotował na swoim koncie Luburić. Serbom odgwizdany został jednak błąd podwójnego odbicia, dający ponowne prowadzenie estońskiej ekipie (18:17). Powiększyło się ono, gdy punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Tammearu. Festiwal asów trwał dalej – ten w wykonaniu Aleksandara Atanasijevicia przywrócił remis na tablicę wyników (20:20). Jeszcze jednego dodał Ivović, co przyniosło prowadzenie Serbii (23:22). Wykorzystała swoją szansę i zwycięstwem zakończyła kolejną partię. „Kropkę nad i” postawił w niej atak Luburicia (25:23).
Także dobra akcja Luburicia przyniosła dwupunktowe prowadzenie Serbii w kolejnej odsłonie (3:1). Umocniła się na nim dzięki skutecznym atakom Pericia. Po pojedynczym bloku Nemanji Masulovicia Serbowie mieli już pięć oczek z przodu (12:7). Estończycy nie pomagali sobie natomiast popełniając błędy własne. Zanotowali jednak lepszy fragment gry w okolicach końcówki. Co prawda Serbowie przypomnieli rywalom o swoim bloku, ale emocje wzrosły, gdy asem popisał się Oliver Venno. Ostatecznie serbska ekipa zdołała się w odpowiednim momencie zmobilizować i szczęśliwie dla siebie zakończyć cały mecz asem serwisowym Vuka Todorovicia (25:22).
Serbia – Estonia 3:0
(25:16, 25:23, 25:22)
Składy zespołów:
Serbia: Krsmanović (4 pkt.), Ivović (8), Perić (9), Luburić (18), Todorović (3), Nedeljković (6), Kapur (libero) oraz Kujundzić, Batak (1), Atanasijević (1) i Masulović (4)
Estonia: Treial (5), Juhkami (11), Teppan (7), Tammearu (11), Keel, Aru (6), Maar (libero) oraz Vanker (1), Allik (2), Venno (5) i Vahter (libero)
Szwajcarzy nie dotrzymali kroku Włochom
Mecz rozpoczął się od wymiany punktów między zespołami (2:2), lecz po błędzie Szwajcarów i dobrej zagrywce na prowadzenie wyszli zawodnicy z Włoch (5:2). W kolejnych fragmentach gospodarze pewnie wykorzystywali swoje szansę w ataku i utrzymywali zaliczkę (10:7). Szwajcarzy doprowadzili do remisu, a o czas poprosił Ferdinando De Giorgi (12:12). W kontrataku zameldował się Romano (14:12), który w kolejnych akcjach dokładał dobrą zagrywkę (17:12). W końcówce Włosi nie tracili koncentracji, choć na skrzydle zameldował się jeszcze Urlich (16:21). Ostatecznie seta zakończyły błędy własne po szwajcarskiej stronie siatki.
Drugi set rozpoczął się od dwupunktowego prowadzenia gospodarzy (2:0), a po kolejnym autowym ataku Szwajcarów zespoły schodziły na krótką przerwę (6:2). Serię Włochów przerwał Lars Migge, a jedną z dłuższych akcji skończył Lavia (7:5). Ponownie podpieczni trenera De Giorgiego narzucili swój rytm gry i po kolejnych kontratakach powiększali zaliczkę (15:10). Z przechodzącej piłki punktował Lengweiler (12:15), a w końcówce kontrę skończył Lars Migge (20:22). Na taki bieg wydarzeń zareagował szkoleniowiec włoskiej kadry. Po wznowieniu gry mocnym atakiem popisał się Romano (23:20) i ostatecznie wyrównany fragment padł łupem gospodarzy.
Od punktowych zagrywek seta otworzył Simone Gianelli (4:0). Po przerwie atak ze środka skończył Simone Maag (1:4). Jednak pojedyncze akcje nie wystarczały by zatrzymać Włochów (8:3). W kolejnych fragmentach gospodarze wrzucili wyższy bieg, a ich przewaga rosła. W końcówce Włosi nie tracili koncentracji i z wysoką przewagą, po ataku z przechodzącej piłki w wykonaniu Alessandro Michieletto, zamknęli cały mecz.
Włochy – Szwajcaria 3:0
(25:19, 25:23, 25:15)
Składy zespołów:
Włochy: Michieletto (12 pkt.), Gienneli (4), Lavia (13), Romano (15), Sanguinetti (5), Mosca (7), Balaso (libero) oraz Bovolenta
Szwajcaria: Harksen (4), Ulrich (10), Maag (4), Weisigk (7), Lengweiler (2), Migge (5), Muller (libero) oraz Jukic-Sunaric, Giger, Zeller (2) i Perezic (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A mistrzostw Europy mężczyzn
źródło: inf. własna