Phillip Dalhausser, mistrz olimpijski z Pekinu, zadecydował, że igrzyska w Tokio będą dobrym momentem na zakończenie zawodowej kariery. – Policzyłem, że straciłem półtora roku życia moich dzieci (mają 7 i 8 lat) i to czas, który już nie wróci, nikt mi go nie odda. Uwielbiam sport i wszystko wokół niego, ale nadszedł moment, aby więcej przebywać z najbliższymi – powiedział Amerykanin cytowany przez polsatsport.pl.
Dalhausser, grający w Tokio z Nicholasem Luceną, pożegnał się z igrzyskami olimpijskimi w 1/8 rozgrywek. Amerykanie ulegli katarskiemu duetowi Cherif Younousse/Ahmed Tijan 1:2.
Phillip Dalhausser ma w swoim dorobku złoto igrzysk olimpijskich z Pekinu z 2008 roku, które wywalczył w parze z Toddem Rogersem. W sumie czterokrotnie reprezentował swój kraj na IO. Ponadto Amerykanin w 2007 roku sięgnął po złoty medal mistrzostw świata, a dwa lata później zdobył brąz.
– Próbuję przetrawić prawdopodobnie ostatni mecz międzynarodowy z moim kumplem tutaj i jak bardzo jestem wdzięczny, że mogę grać z kimś tak wspaniałym jak Phil – skomentował po meczu 1/8 IO Nicholas Lucena.
źródło: inf. własna, polsatsport, usavolleyball.org