Hiszpańska Federacja Piłki Siatkowej ogłosiła nazwisko nowego szkoleniowca męskiej reprezentacji. Został nim José Luis Moltó, który zastąpił w tej roli Miguela Riverę.
Zmiany w kadrze Hiszpanii
Pod koniec marca 2024 roku Hiszpańska Federacja Piłki Siatkowej ogłosiła, że Miguel Rivera nie będzie dłużej szkoleniowcem męskiej reprezentacji tego kraju. Hiszpański szkoleniowiec prowadził tę kadrę od 2022 roku, a z samą federacją związany był od 30 lat. Jak wspomniał sam Rivera odejście ma związek z szansą na rozwój, którą otrzymał, a której nie mógł odmówić.
Legenda za sterami
Po zakończeniu współpracy z Riverą RFEVB poinformowało o zakontraktowaniu nowego szkoleniowca. Został nim 46-letni – José Luis Moltó. Hiszpan w swoim CV może pochwalić się ogromnym doświadczeniem zarówno na parkiecie, jak i przy bocznej linii boiska. W czasie swojej zawodniczej kariery występował na pozycji środkowego oraz bronił bar wielu klubów w rodzimym kraju, jak i za granicą. Jego największymi sukcesami klubowymi było pięciokrotne zdobycie mistrzostwa Hiszpanii oraz zostanie mistrzem Belgii i Francji. Moltó występował również w reprezentacji, z którą w 2007 roku zdobył mistrzostwo Europy, pokonując w finale Rosję. Po zakończeniu kariery zawodniczej Hiszpan postanowił w dalszym ciągu pozostać w środowisku siatkarskim, jednak tym razem w innej roli. Swoje doświadczenie poza boiskiem rozpoczął m.in. w reprezentacji Czech, gdzie był członkiem sztabu. Następnie Moltó wcielił się w rolę pierwszego trenera młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii (2021-2022). Przez ostatnie dwa lata pełnił rolę asystenta trenera Miguela Rivery.
– Rola selekcjonera drużyny narodowej to marzenie i duże wyzwanie. To osiągnięcie, które zawsze masz w głowie myśląc, że kiedyś możesz dotrzeć do tego miejsca – powiedział José Luis Moltó, nowy trener hiszpańskiej kadry. – Dzięki zaufaniu federacji i współpracy z Miguelem Riverą byłem blisko siatkówki na wysokim poziomie, a teraz dostałem taką szansę. Chcemy kontynuować pracę, którą wykonywaliśmy przez ostatnie dwa lata i obrać nieco inny punkt widzenia w niektórych aspektach – zakończył.
źródło: Polsat Sport
