W meczu 3. kolejki grupy E Ligi Mistrzyń C.S.M. Targoviste pokonał 3:0 Maritzę Płowdiw. Dla Miry Todorowej, środkowej rumuńskiego zespołu, spotkanie miało również wymiar emocjonalny. Jest ona bowiem wychowanką ekipy z Płowdiw.
– Dla mnie osobiście był to bardzo emocjonujący mecz. Gra w Płowdiwie to zawsze wielka przyjemność. To drugi raz, kiedy gram przeciwko Maritzie i to uczucie jest bardzo ekscytujące – podkreśliła po meczu doświadczona zawodniczka.
– Dziewczyny z Maritzy mają ogromny potencjał i wierzę, że w ciągu roku, dwóch będą mogły grać na równym poziomie z wieloma zespołami Ligi Mistrzów. Podoba mi się ich gra i mam nadzieję, że w przyszłości będę miał okazję grać u boku niektórych z nich – doceniła grę rywalek Mira Todorowa.
Borysław Kraczanow, szkoleniowiec Maritzy Płowdiw, podkreślił, że ważną rolę odegrała zagrywka. – Niestety nie wytrzymaliśmy zagrywki rywali. Od samego początku straciliśmy koncentrację w przyjęciu i stąd wszystkie nasze bóle głowy – przyznał. – Kiedy udało nam się ustabilizować sytuację w trzecim secie, coś zaczęło się dziać, ale było już za późno. Byliśmy już pod ścianą i ryzyko, które musieliśmy podjąć, nie opłaciło się.
Po trzech kolejkach zespół C.S.M. Targoviste zajmuje 3. miejsce w grupie E z dorobkiem 4 punktów, zaś Maritza Płowdiw plasuje się na ostatniej pozycji i jak dotąd nie zdobyła nawet punktu.
źródło: cev.eu, inf. własna