Starcie Ita Tools Stali Mielec z ŁKS-em Commercecon Łódź zakończyło się dopiero po tie-breaku. Walczące o utrzymanie w lidze siatkarki Stali, postawiły mistrzyniom Polski trudne warunki. – Myślę, że stworzyliśmy bardzo dobre widowisko – powiedział po meczu II trener Stali, Miłosz Majka.
jak równy z równym
Spotkanie w Mielcu było pełne zwrotów akcji, ale ostatecznie do siatkarki ŁKS-y wyszły z tego starcia zwycięsko. Mimo przegranej, Stal zdobyła ważny punkt, pokazując dobrą siatkówkę. – Był to szalony mecz, ale myślę, że stworzyliśmy bardzo dobre widowisko. Duże podziękowania kierujemy w stronę kibiców, bo ich doping nas dzisiaj poniósł. Mimo przegranej, doceniamy pozytywy. Bardzo dobrze graliśmy blokiem, cały zespół pokazał dzisiaj determinację i wolę walki. Dobrze się przygotowaliśmy na ŁKS, dzięki czemu walczyliśmy jak równy z równym z mistrzyniami Polski – podkreślił Miłosz Majka.
walka o utrzymanie
Siatkarki Stali, mimo gładko przegranego pierwszego seta, nie poddały się. W kolejnych partiach pokazały wysoki poziom gry, ale ostatecznie uległy po tie-breaku. – W siatkówce każdy set to osobny mecz. Wysoko przegrany pierwszy set, nie zrobił na nas negatywnego wrażenia i w kolejnym zaczęliśmy wszystko od nowa. W jednym ustawieniu, Aleksandra Dudek bardzo dobrze zagrywała, mieliśmy duży problem z jej zagrywką i dlatego ten set tak się potoczył. Tie-break to krótki set, więc kto go lepiej zacznie, ten zazwyczaj wygrywa – zaznaczył drugi trener Stali.
Ita Tools Stal Mielec, zajmuje obecnie 10. miejsce w ligowej tabeli. W ostatnich pięciu meczach, podopieczne Mateusza Grabdy wygrywały trzykrotnie, pokazując, że zmiana trenera pozytywnie wpłynęła na grę zespołu. – Jest to bardzo ważny punkt. Gratulacje dla całej drużyny, za świetną robotę. W kontekście utrzymania, punkt zdobyty z ŁKS-em jest bezcenny – zakończył asystent Mateusza Grabdy, Miłosz Majka.
Zobacz również:
Doświadczona serbska przyjmująca wzmocni Stal Mielec
źródło: inf. własna, Stal Mielec - Facebook