Finałowy mecz mistrzostw Europy, w którym Serbki przegrały 1:3 z Włoszkami, był ostatnim rozegranym w kadrze przez jedną z najlepszych środkowych świata ostatniej dekady – Milenę Rasić. Zakończyła ona bowiem przygodę z reprezentacją.
Minione tygodnie były stosunkowo owocne dla żeńskiej reprezentacji Serbii. Wprawdzie podopieczne Zorana Terzicia celowały w złote medale, ale brązowy krążek igrzysk olimpijskich oraz wicemistrzostwo Europy też można uznać za sukces. Po finale czempionatu Starego Kontynentu okazało się, że mecz z Włoszkami był ostatnim rozegranym w serbskiej reprezentacji przez Milenę Rasić, która uznawana jest za jedną z najlepszych środkowych na świecie.
Przez ostatnie dwanaście lat 30-letnia zawodniczka była jedną z liderek zespołu. Wraz z nim wygrała między innymi mistrzostwa świata w 2018 roku, mistrzostwa Europy w 2011 oraz 2017 roku, a także Ligę Europejską w 2010 i 2011 roku. Ponadto na trzecim stopniu podium stawała w Grand Prix (2013 i 2011) oraz czempionacie Starego Kontynentu (2015). Indywidualnie zdobyła wyróżnienie dla najlepszej blokującej igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, najlepszej blokującej mistrzostw świata w 2018 roku oraz Grand Prix w 2013 i 2017 roku.
Najprawdopodobniej decyzja o rezygnacji z gry w kadrze podyktowana jest tym, że serbska środkowa planuje zrobić sobie krótką przerwę od siatkówki, a po powrocie na siatkarskie parkiety skupić się już tylko na grze w rozgrywkach ligowych i pucharowych.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com