PGE Skra wygrała I Siatkarski Turniej im. Lecha Kaczyńskiego, który rozegrano w Częstochowie. W ostatnim starciu przeciwko pierwszoligowemu Norwidowi Częstochowa w szeregach bełchatowian zagrali w dużej mierze młodzi zawodnicy. Swoją szansę dostali Sebastian Adamczyk, Mikołaj Sawicki i Tymoteusz Zadeberny. – Nie spodziewałem się, że wyjdę w pierwszym składzie – przyznał po spotkaniu ten ostatni.
Cała trójka wybiegła w tym meczu w pierwszym składzie PGE Skry i zdobywała pierwsze bardzo poważne szlify wśród swoich bardziej doświadczonych kolegów. – Jestem mega zadowolony. Nie spodziewałem się, że wyjdę w pierwszym składzie. W przyjęciu jeszcze nie grałem, trochę do poprawy mam, ale jestem zadowolony. Przed meczem stosunkowo nie miałem tremy. W trakcie czasami w przyjęciu dopadała mnie gdy blokowałem się przy przyjęciu floata. Później przy tych chłopakach nie ma co się stresować – przyznał po meczu Tymoteusz Zadeberny, który zdobył w nim pięć punktów – cztery atakiem i jeden blokiem. To pierwsze tak poważne granie tego zawodnika. – Czuję się jak z drużyną, myślę, że mnie dobrze przyjęli – dodał.
Najlepiej punktującym w szeregach bełchatowian był w tym starciu Mikołaj Sawicki, który zdobył 13 oczek – cztery zapisał na swoim koncie asami serwisowymi, jeden blokiem oraz skończył osiem z 17 ataków. – Cieszy mnie to bardzo – powiedział. – Wszystkie spotkania są trudne, szczególnie te z teoretycznie słabszym zespołem. To są najbardziej wymagające spotkania, trzeba się skupić od pierwszego gwizdka. NA pewno fajnie zakończyć rok dwoma zwycięstwami. To nic jednak nie zmienia, trzeba dalej pracować, by w 2021 roku nadal zwyciężać – zakończył.
Całe spotkanie odpoczywali Taylor Sander, Grzegorz Łomacz i Milad Ebadipour. W trakcie trzeciej partii na boisku pojawił się Dusan Petković. Kolejny mecz bełchatowianie zagrają już 3 stycznia, a ich rywalami na wyjeździe będą siatkarze GKS-u Katowice.
źródło: inf. prasowa, inf. własna