Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała kolejne spotkanie, tym razem bez straty seta pokonała Trefla Gdańsk. Najwięcej walki było w trzeciej odsłonie, ale cały czas to gospodarze kontrolowali boiskowe wydarzenia. – Wszyscy w naszej drużynie zagrali dobre spotkanie. Taktyka Trefla Gdańsk była jasna od samego początku – sporo ryzykowali w polu zagrywki, starali się złamać nasze przyjęcie. Nam jednak udało się naprawdę solidnie przyjmować – przyznał po wygranej rozgrywający zawiercian Miguel Tavares.
Przede wszystkim pierwsze dwa sety przebiegały pod wyraźne dyktando gospodarzy niedzielnego spotkania. Aluron CMC Warta Zawiercie solidne przyjmowała, co pozwoliło jej na spokojną i urozmaiconą grę.
– Wszyscy w naszej drużynie zagrali dobre spotkanie. Taktyka Trefla Gdańsk była jasna od samego początku – sporo ryzykowali w polu zagrywki, starali się złamać nasze przyjęcie. Nam jednak udało się naprawdę solidnie przyjmować, a do tego rywale dość często mylili się w tym elemencie, co jedynie nam pomagało – ocenił Miguel Tavares, który jako rozgrywający miał spory komfort gry, w pełni to wykorzystał i został wybrany MVP spotkania. – Solidne przyjęcie sprawiło, że ja miałam znacznie ułatwioną pracę, każdy z nas zagrał naprawdę dobre spotkanie i myślę, że to zwycięstwo przyszło nam w miarę łatwo – podsumował Portugalczyk.
Jego zespół ponownie nie stracił seta w spotkaniu z niżej notowanym rywalem, między innymi dzięki temu, że nie popełniał dużej ilości błędów własnych. – Lepiej zagrywaliśmy, natomiast Trefl popełniał sporo błędów własnych, co z kolei nam dawało więcej możliwości do obrony i co za tym idzie – kontr. To pozwoliło nam odskoczyć na kilka punktów, a granie z kilkupunktową przewagę zawsze nakłada większą presję na zespół przeciwny. Musieli jeszcze bardziej ryzykować w polu zagrywki, żeby punktować przy swoim serwisie. My po prostu robiliśmy swoje, utrzymywaliśmy skuteczność w akcjach po własnym przyjęciu – mówił Tavares.
To on od dłuższego czasu jest pierwszym rozgrywającym zawiercian i rzadko schodzi poniżej dobrego poziomu. – To proces. Mamy skład gotowy do rywalizacji na każdej pozycji. Potrzeba czasu, żeby zbudować pewność siebie na boisku, ale myślę, że dla mnie ten proces przebiegał w miarę szybko i z każdym dniem mam więcej pewności siebie. Nasze treningi stoją na wysokim poziomie i dlatego potrafimy sprawić, że w warunkach meczowych idzie nam łatwiej – podsumował swoją pozycję w drużynie. Aluron CMC Warta Zawiercie znajduje się aktualnie na 3. miejscu w tabeli, a w kolejnej rundzie PlusLigi zagra z GKS-em Katowice.
źródło: inf. własna