– Wybieram miejsce, w którym mnie najbardziej chcą. Miałem kilka ofert, miałem kilka możliwości, zastanawiałem się również, czy wiązać dalej swoją przyszłość z Olsztynem, ale uznałem, że to czas na zmiany, a oferta z Zawiercia była dla mnie najlepsza – powiedział Michał Żurek.
Po kilku latach gry w Indykpolu AZS-ie Olsztyn na zmianę barw klubowych zdecydował się Michał Żurek, który przeniósł się do Aluron Virtu CMC Zawiercie. – Generalnie w moim wieku do sprawy podchodzę w ten sposób, że wybieram miejsce, w którym mnie najbardziej chcą. Miałem kilka ofert, miałem kilka możliwości, zastanawiałem się również, czy wiązać dalej swoją przyszłość z Olsztynem, ale uznałem, że to czas na zmiany, a oferta z Zawiercia była dla mnie najlepsza – powiedział doświadczony libero, który nad przenosinami do Zawiercia nie zastanawiał się zbyt długo. – Gdy dostałem finalną ofertę, to pamiętam, że miałem chyba dzień na danie odpowiedzi, więc w miarę szybko się to rozjaśniło – dodał Żurek.
Odniósł się także do nowego szkoleniowca zespołu z Zawiercia. Nie ukrywał, że o opinię na jego temat podpytywał chociażby irańskiego środkowego, z którym grał w Olsztynie, a który pracował już wcześniej z Igorem Kolakoviciem. – Wiadomo, gdy robisz taki research, to większość ludzi mówi dobrze, natomiast ja lubię podpytać o takie trudniejsze charaktery, jak trener sobie radził z takim Seyedem, z kilkoma innymi trudnymi ludźmi i wszyscy mówili, że to jest bardzo dobry trener i człowiek, a dla mnie akurat jest to bardzo ważne – podkreślił libero, według którego szkoleniowiec odgrywa w drużynie niebagatelną rolę, bowiem potrafi wyciągnąć z zawodników dodatkową wartość. – Przed ostatnim sezonem wydawało mi się że trener jest ważny, a ten sezon pokazał znowu, że jest bardzo ważny, a wydaje mi się, że najważniejszy. Głównie polega to na tym, że jeżeli masz dobrego trenera, to 1+1 potrafi dać 3, jeżeli masz średniego, to 1+1=2, a jeżeli jest słaby, to 1+1 daje 1 bądź 0. Wiem, że taki dobry trener jest w stanie naprawdę wyciągnąć dużo, dużo więcej z zespołu, a to od razu rzutuje na jakość poszczególnych zawodników – zakończył Michał Żurek.
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie, opr. własne