– Musimy skupić się na swojej grze i na tym, żeby do każdego meczu podejść jakby był najważniejszy. Każda z drużyn będzie walczyła o jak najlepszy wynik, musimy być na to gotowi – powiedział przed turniejem finałowym II ligi Michał Żuk, przyjmujący AZS-u Częstochowa.
W rundzie zasadniczej podopieczni Wojciecha Pudo radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Zakończyli jednak tę fazę zmagań w czołowej czwórce, co pozwoliło im awansować do play-off. W nich wyeliminowali z dalszej walki Kęczanina Kęty. – Naszym założeniem przed sezonem była gra w play-off, trafiliśmy do bardzo silnej grupy, gdzie o awans walczyło aż pięć drużyn. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Udało nam się to osiągnąć, a następnie w rundzie play-off wygrać z wyżej notowaną drużyną – stwierdził Michał Żuk, przyjmujący zespołu z Częstochowy.
Na turniej półfinałowy udał się on do Chełma, gdzie zajął pierwsze miejsce. W pokonanym polu pozostawił Karpaty Krosno, Arkę Tempo Chełm oraz MKS Andrychów. – Awansowaliśmy do półfinału z najsilniejszej grupy. Znamy swoją wartość na boisku i wiemy, że jeżeli zagramy na swoim poziomie, jesteśmy w stanie wygrać z każdym. Byliśmy dobrze przygotowani i wiedzieliśmy, co trzeba o naszych przeciwnikach. Zadbał o to nasz sztab szkoleniowy, gromadząc i analizując materiały – podkreślił doświadczony zawodnik częstochowskiej ekipy, która do Chełma nie jechała w roli zdecydowanego faworyta. – Nie nakładaliśmy na siebie presji, skupialiśmy się na każdej pojedynczej akcji i punkcie. Żeby wygrać pierwszy mecz, a potem następne. Udało nam się to, chociaż łatwo nie było – dodał.
Podopieczni trenera Pudo przygotowują się do rozgrywki finałowej, która 28 kwietnia zacznie się w Warszawie. W ramach przygotowań do turnieju finałowego II ligi rozegrali wygrany 3:2 sparing z ZAKSĄ Strzelce Opolskie. – Generalnie przygotowujemy się tak samo jak do turnieju półfinałowego, sztab szkoleniowy zbiera oraz analizuje materiały i na pewno przekaże nam najważniejsze informacje o grze rywali. Będziemy odpowiednio przygotowani na wszystkie mecze – zapewnił Żuk.
W podgrupie akademicy po raz kolejny zmierzą się z Karpatami Krosno oraz z Legią Warszawa, która będzie gospodarzem finałowych zmagań. Częstochowianie liczą, że pokażą się z dobrej strony i namieszają w końcowej klasyfikacji. – Każda drużyna udowodniła, że potrafi grać na wysokim poziomie, awansując do turnieju finałowego. Wszystko będzie zależało tylko od nas, musimy skupić się na swojej grze i na tym, żeby do każdego meczu podejść jakby był najważniejszy. Każda z drużyn będzie walczyła o jak najlepszy wynik, musimy być na to gotowi – zakończył Michał Żuk.
źródło: gazetacz.com, inf. własna