Olimpia Sulęcin uległa Exact Systems Norwidowi Częstochowa 1:3 w meczu 16. kolejki TAURON 1. Ligi. Pozwoliło to częstochowianom zbliżyć się do Olimpii w tabeli na jeden punkt, wciąż jednak plasują się o jedną pozycję niżej. – Myślę, że w dwóch pierwszych setach zabrakło nam jakości w elemencie bloku – ocenił przyjmujący ekipy z Sulęcina Michał Wójcik.
Częstochowianie byli o wiele lepsi od rywali w dwóch pierwszych setach, trzeci i czwarty były natomiast wyrównane. – Po pierwsze ogromne gratulacje dla drużyny Norwid Częstochowa, ponieważ zagrali dobre zawody. My pierwsze dwa sety zagraliśmy przede wszystkim bardzo ospale. Zagrywka praktycznie nam nie funkcjonowała. To sprawiło, że przeciwnikom grało się znacznie lepiej – analizował Łukasz Chajec, trener Olimpii.
Przyjezdni byli lepsi od sulęcinian w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. – Od trzeciej partii poprawiliśmy zagrywkę i grało się nam znacznie łatwiej. Dobrze weszliśmy w czwartego seta, ale rywale ponownie zagrali bardzo dobrze. W świetnej dyspozycji był Tomasz Kryński, który dzięki serii zagrywek doprowadził do remisu. Potem przyjezdni nakręcali się z akcji na akcję i zwyciężyli w całym spotkaniu 3:1. Warto również pochwalić przeciwników za dobrą grę w obronie i kontrataku. U nas tych elementów po prostu zabrakło – ocenił szkoleniowiec. Jeden z jego podopiecznych zwrócił natomiast uwagę na blok. – Myślę, że w dwóch pierwszych setach zabrakło nam jakości w elemencie bloku. Ustawialiśmy podwójny i potrójny blok, a mimo tego nie potrafiliśmy zatrzymać rywali. W kolejnych dwóch partiach trochę poprawiliśmy grę. Nie można było nam odmówić walki, ale zabrakło dokładności. Nie ma czasu, żeby rozpamiętywać tę porażkę, bo już w sobotę zagramy w Świdniku. Zrobimy wszystko, żeby zagrać możliwie jak najlepsze spotkanie – podkreślił przyjmujący zespołu z Sulęcina Michał Wójcik.
Rozczarowany końcowym rezultatem był również drugi szkoleniowiec Olimpii. – Każdy z nas był niepocieszony po tym środowym meczu, który przegraliśmy 1:3. Wiedzieliśmy, że przeciwnik przyjedzie do Sulęcina mocno zmotywowany do walki. Mamy świadomość tego, że częstochowianie cały czas marzą o grze w ósemce. Od początku wywierali na nas presję. Bardzo żałuję dwóch pierwszych setów, bo zagraliśmy tak, jakbyśmy czekali na to, co się wydarzy, zamiast przejąć inicjatywę i realizować swoje założenia. Niestety ich nie zrealizowaliśmy, mimo że przeciwnik niczym nas nie zaskoczył. Gratulacje dla rywali, bo zwyciężyli zasłużenie. My mieliśmy swoje szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy – zauważył gorzko Damian Sławiak. – W sobotę zagramy z Polskim Cukrem Avią. Świdnik to bardzo trudny teren. Jednak nie jedziemy tam odpuszczać, ale walczyć o pełną pulę – zapowiedział drugi trener Olimpii.
źródło: opr. własne, tauron1liga.pl
