Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Michał Wiszniewski: Wiemy, nad czym mamy pracować

Michał Wiszniewski: Wiemy, nad czym mamy pracować

fot. Ślepsk Malow Suwałki

– Wyciągnęliśmy wnioski z minionego sezonu, doskonale wiemy, nad czym mamy pracować. Sezon 2021/2022 wiele nas nauczył, mamy ambitne cele. Niczego nie zamierzamy obiecywać, chcemy zagrać jak najlepiej – powiedział Michał Wiszniewski, sponsor Ślepska Suwałki.

Michał Wiszniewski z siatkówką jest związany od długiego okresu czasu. – Siatkówka towarzyszyła mi zawsze, w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych uczestniczyliśmy w rozgrywkach ligi robotniczej. Potem pojawiła się myśl o zbudowaniu profesjonalnej drużyny. Zaczęliśmy od 2004 roku od rozgrywek w III lidze. Ważnym momentem była rozmowa z władzami miast Augustowa i Suwałk. W Suwałkach było zupełnie inne spojrzenie na sport i dlatego też wybraliśmy Suwałki dla dalszego rozwoju klubu. Mieliśmy również trudne momenty w swojej historii w I lidze – wspomniał o początkach siatkówki w północno- wschodniej Polsce przedstawiciel stoczni.

Ekipa z Suwałk grała na zapleczu PlusLigi przez 10 lat. – W sezonie 2017/2018 nie byliśmy w stanie grać o PlusLigę, przegrana 2:3 z AGH Kraków w fazie play-off nie była czymś straszny. W następnym sezonie awansowaliśmy, wychodziło nam wszystko. Nie planowaliśmy wówczas tego awansu ponieważ nie mieliśmy zawodników, odpowiedniego budżetu, a tym bardziej doświadczonego sztabu szkoleniowego. Nie mieliśmy dodatkowego ciśnienia, czego siatkówka bardzo nie lubi, nie mieliśmy presji. Grało nam się z tego powodu łatwiej. Wówczas prezesem klubu był Wojciech Winnik, wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Założyliśmy spółkę, zaskoczyliśmy tym wiele osób – dodał Michał Wiszniewski.

Główny sponsor był zadowolony z inauguracyjnego sezonu w PlusLidze, ekipa Ślepska wygrała mecze z wyżej notowanymi ekipami. – W pierwszym sezonie wygraliśmy wiele meczów, byliśmy na fali wznoszącej. Dla nas utrzymanie i dobry wynik sportowy były sukcesem. Tonowałem emocje i mówiłem, że ciężko będzie wygrywać mecze. W kolejnym sezonie awansowaliśmy do fazy play-off, był to dla nas kolejny sukces, zrobiliśmy krok do przodu. Po raz kolejny graliśmy dla siebie i dla kibiców. Ten sezon zamazał nam spojrzenia na drużynę. Po raz kolejny studziłem emocje i mówiłem, że trzeba ze spokojem podchodzić do kolejnego sezonu. Zabrakło nam niewiele, aby go pozyskać. W każdym sezonie tak jest, że z jednym lub z dwoma zawodnikami nie jesteśmy się w stanie porozumieć. Z drugiej strony byłem zadowolony z transferu Tuanigi, Bołądzia, Szerszenia. Wiele wniósł też trener Andrzej Kowal – dodał sponsor klubu.

Z dużym respektem podchodzili suwałczanie do sezonu 2021/2022. – Nie pomyliłem się i miałem rację, plany i cele mieliśmy wyższe. Mieliśmy zamiar zagrać w fazie play-off. To co planowaliśmy nie zrealizowaliśmy. Mieliśmy doświadczony sztab trenerski, doświadczonych zawodników, nieco większy budżet. Żałuję, że nie udało nam się pozyskać Defalco w obecnym sezonie, jak pokazały mecze z jego udziałem jest to zawodnik o dobrych parametrach i dobrze spisuje się na boisku. Być może zgubiła nas rutyna, w pewnym momencie trener nie znalazł wspólnego języka z  zawodnikami. Doświadczeni zawodnicy nie potrafili wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Poprzez kontuzje drużyna była rozbita. W pewnym momencie zweryfikowaliśmy swoje cele i głównym założeniem było utrzymanie w lidze. Ten sezon nauczył nas wiele rzeczy, będziemy reagowali wcześniej na wiele rzeczy, aby nie doszło do takich sytuacji – stwierdził przedstawiciel stoczni Ślepsk.

Decydującym i przełomowym momentem, który zadecydował o utrzymaniu Ślepska było zwycięstwo odniesione z Asseco Resovią w Rzeszowie. – Wygrany mecz z Asseco Resovią Rzeszów dał nam utrzymanie. To spotkanie pokazało, że nasza ekipa potrafi wygrywać, potrafi się dobrze prezentować. Mamy pomysł, wiemy w jaki sposób możemy poprawić grę całej drużyny. Podeszliśmy ambitnie do budowy całej drużyny, każdy zawodnik będzie przez nas bardzo dokładnie analizowany. Będziemy unikali zawodników, którzy mają ukryte kontuzje, mieliśmy przykład Mateusza Sacharewicza, czy Jakuba Ziobrowskiego, z usług których nie mogliśmy skorzystać. Wolimy mieć zawodnika ze słabszym potencjałem, który jest zdrowy i może on dać nam więcej niż zawodnik lepszy, ale z kontuzją. W swoim składzie będziemy mieli trzech obcokrajowców, będziemy mieli 14 zawodników. Na ostatniego zawodnika będziemy czekali jeszcze trochę, będzie on kluczową postacią w drużynie, będzie grał na pozycji przyjmującego. W nowym sezonie będzie grało 16 drużyn. 5-6 drużyn będzie mocnych, ciężko będzie z nimi rywalizować. Awansować do play-off będzie bardzo trudno przy takiej liczbie drużyn. Zamierzamy z nową drużyną osiągnąć jak najlepszy rezultat. Sezon 2021/2022 nauczył nas wiele i będziemy chcieli z niego wyciągnąć wnioski. Żeby osiągnąć jak najlepszy rezultat, wszystkie czynniki muszą ze sobą dobrze zadziałać – zakończył Michał Wiszniewski.

źródło: Ślepsk Suwałki -YouTube

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-05-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved