Po wygranym 3:2 wyjazdowym meczu z BBTS-em Bielsko-Biała najwięcej emocji budzi zdjęcie z boiska Bartosza Kwolka pod koniec drugiego seta, gdy zawierciański zespół miał bardzo dużą przewagę i chwilę później objął prowadzenie 2:0. Michał Winiarski tłumaczy powody takiej decyzji. – Prowadząc 2:0 i wygrywając seta do 10, trudno byłoby znaleźć lepszy moment, by dać mu szansę odpocząć – przyznaje szkoleniowiec.
Aluron CMC Warta Zawiercie jest obecnie trzecim zespołem PlusLigi i ma na koncie 50 zdobytych punktów. Na taki dorobek złożyło się 18 zwycięstw i pięć porażek. Podopieczni Michała Winiarskiego do drugich jastrzębian tracą dwa punkty, a do pierwszej Resovii trzy. W ostatnim spotkaniu dała sobie jednak urwać seta ostatniemu w tabeli BBTS-owi Bielsko-Biała. Spotkania nie dograł do końca Bartosz Kwolek.
– Bartek Kwolek pod koniec drugiego seta zgłosił drobny problem mięśniowy. Prowadząc 2:0 i wygrywając seta do 10, trudno byłoby znaleźć lepszy moment, by dać mu szansę odpocząć. Trzeba pamiętać, że w ostatnich spotkaniach musieliśmy radzić sobie bez Uroša Kovačevicia, mieliśmy też inne kłopoty zdrowotne. Wiemy, jaka intensywność grania za nami i jaka wciąż nas jeszcze czeka. Nie był to mecz o być albo nie być w play-off, a koniec końców najważniejsze, że odnosimy zwycięstwo. Trzeba pamiętać, że we wtorek czeka nas niezwykle istotne starcie w Lidze Mistrzów i przy absencji Uroša ważne było też, żeby każdy poczuł rytm meczowy – mówi trener Jurajskich Rycerzy.
źródło: aluroncmc.pl