W Wielką Sobotę – 16 kwietnia, o godz. 14:45 – Trefl Gdańsk podejmie w ERGO ARENIE Jastrzębski Węgiel. Będzie to drugie spotkanie ćwierćfinałowe zespołów. W pierwszym meczu gdańszczanie wygrali na wyjeździe 3:2, więc przed sobotnim spotkaniem stoją przed szansą awansu do półfinału ligi. – W ostatnim czasie zagraliśmy dwa mecze z Jastrzębskim Węglem, łącznie trwały one 10 setów, co pokazuje, że poziom naszych drużyn w obecnym okresie jest zbliżony – mówi trener Michał Winiarski.
Trefl Gdańsk do fazy play-off PlusLigi awansował z siódmego miejsca w tabeli, więc w pierwszej rundzie mierzy się z drugim Jastrzębskim Węglem.
W środowy wieczór gdańszczanie sensacyjnie wygrali na Górnym Śląsku 3:2 i zrobili bardzo duży krok w kierunku awansu do półfinału rozgrywek. Rywalizacja ćwierćfinałowa toczy się bowiem do dwóch zwycięstw, więc Trefl stoi przed szansą, by drugą wygraną odnieść przy wsparciu swoich kibiców, w ERGO ARENIE.
Jeśli to jastrzębianie byliby w sobotę górą, drużyny wrócą na decydujące starcie do Jastrzębia-Zdroju we wtorek lub środę po świętach. W szeregach Jastrzębskiego Węgla środowa przegrana z Gdańskimi Lwami nie przeszła bez echa. W czwartek po południu klub poinformował o odsunięciu od trenowania zespołu pierwszego trenera Andrei Gardiniego. – Na pewno jest to trudna sytuacja dla trenera, ale nie chcę tego nawet komentować, ponieważ to są problemy Jastrzębskiego Węgla. My skupiamy się na sobotnim meczu, ciężko powiedzieć, czy wpłynie to w jakiś sposób na zespół. W ostatnim czasie zagraliśmy dwa mecze z Jastrzębskim Węglem, łącznie trwały one 10 setów, co pokazuje, że poziom naszych drużyn w obecnym okresie jest zbliżony. Mam nadzieję, że w sobotę przed nami kolejne ciekawe spotkanie – mówi trener Michał Winiarski.
W środowym meczu w Jastrzębiu gospodarze prowadzili już 2:0, ale po zmianach na boisku i pojawieniu się na parkiecie Lukasa Kampy i Mariusza Wlazłego w miejsce Łukasza Kozuba i Kewina Sasaka Trefl odwrócił losy meczu. Najpierw gdańszczanie wyrównali stan starcia, a następnie odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo. – Lukas w ostatnim czasie miał problemy zdrowotne i nie trenował, więc musieliśmy bardzo uważać, żeby kontuzja, której nabawił się wcześniej się nie rozwinęła i nie pogorszyła jego stanu zdrowia. Trzeba też powiedzieć, że i Kewin Sasak i Łukasz Kozub grali w ostatnim czasie dobre mecze i w trudnych momentach, jak chociażby w decydującym meczu w Kędzierzynie, udźwignęli wagę spotkania. To pokazuje, że mamy naprawdę świetną grupę i zespół, który jest gotowy na poważne granie. Na pewno doświadczenie Lukasa i jego chęć przede wszystkim też zwycięstwa z Jastrzębskim Węglem bardzo nam pomogły w środowym meczu – mówi o doświadczeniu zawodników trener Winiarski.
Gdańszczanie do sobotniego meczu przystępują po istnym maratonie. Zaledwie tydzień temu w sobotę podejmowali jastrzębian w ERGO ARENIE w przedostatnim meczu rundy zasadniczej, w poniedziałek grali w Kędzierzynie-Koźlu, a już w środę rozgrywali z Jastrzębskim mecz ćwierćfinałowy. Każde z tych starć kończyło się po tie-breaku, więc w 5 dni Gdańskie Lwy rozegrały 15 setów. – Na pewno gdzieś to zmęczenie w nas jest, ale myślę, że sytuacja, w której jesteśmy i ta zakończona happy endem końcówka rundy zasadniczej dały nam dodatkowego kopa i to zmęczenie nie ma teraz znaczenia. Wszyscy wiemy, o co gramy i myślę, że w sobotnim meczu największą różnicę będzie robiła głowa. Mam nadzieję, że przez te dwa dni zdążyliśmy się na tyle zregenerować, żeby zagrać dobre spotkanie w sobotę – ocenia szkoleniowiec Trefla.
Tydzień temu w meczu z Jastrzębskim Węglem gdańszczan dopingowało 3900 kibiców. W Wielką Sobotę Trefl liczy na równie wielkie wsparcie. – Można powiedzieć, że przed nami wielki mecz w Wielką Sobotę i liczymy na to, że będzie też wielki doping i że wszyscy razem wspólnie stworzymy fantastyczne widowisko sportowe razem z drużyną Jastrzębskiego Węgla. A jak to jest w sporcie, wygra lepszy – mówi trener Winiarski.
źródło: Trefl Gdańsk
