– Myślę, że w tym meczu zostawiliśmy kawał serca na boisku. Jestem bardzo zadowolony z reakcji po słabym zagranym przez nas meczu w Rzeszowie oraz to, jak wyglądała nasza gra od samego początku. Wiadomo, że złoty set jest inną historią i towarzyszy mu trochę loterii – powiedział Strefie Siatkówki po odpadnięciu z Pucharu CEV Michał Winiarski, trener Aluronu CMC Warty Zawiercie.
TAKI JEST SPORT
Aluron CMC Warta Zawiercie odpadła z rozgrywek Pucharu CEV po tym, jak wygrała 3:0 z Asseco Resovią Rzeszów, ale przegrała w złotym secie do 11. Zawiercianie zakończyli swoją przygodę na ćwierćfinale rozgrywek, w których szli dotychczas jak burza.
– Gorycz porażki na pewno jest duża. Myślę, że w tym meczu zostawiliśmy kawał serca na boisku. Jestem bardzo zadowolony z reakcji po słabym zagranym przez nas meczu w Rzeszowie oraz to, jak wyglądała nasza gra od samego początku. Wiadomo, że złoty set jest inną historią i towarzyszy mu trochę loterii. Po stronie Resovii było dużo szczęścia w początkowej jego fazie. My natomiast walczyliśmy do końca, ale niestety taki jest sport – podsumował w rozmowie ze Strefą Siatkówki Michał Winiarski, trener Aluronu CMC Warty Zawiercie.
TRUDNA NOC
Siatkarze Warty Zawiercie opuszczali boisko w ponurych nastrojach. Po tym, jak wygrali całe zawody 3:0, a w każdym z setów do 19, a następnie ulegli w złotym secie 11:15 trudno było o inne humory, aniżeli te zrozpaczone.
– Myślę, że będzie to trudna noc dla nas wszystkich. Jednak zawsze wierzę, że każda porażka, która boli tak bardzo oraz dobrze przepracowana potrafi wzmocnić zespół. Mam nadzieję, że tak będzie w naszym przypadku – kontynuował 40-latek.
ZESPÓŁ ZAREAGOWAŁ
Drużyna z Jury Krakowsko-Częstochowskiej zdecydowanie poprawiła swoją grę względem pierwszego meczu, który miał miejsce w Rzeszowie. Odmienną grę było widać przede wszystkim w ataku oraz zagrywce. Zawiercianie ustrzelili łącznie 14 asów serwisowych przy 12 zepsutych zagrywkach. Natomiast ich skuteczność w ataku wyniosła 54%.
– Zdecydowanie lepiej zagrywaliśmy. Największa różnica miała miejsce w tym, że zagraliśmy nasz mecz w ataku. Spotkanie w Rzeszowie przegraliśmy ewidentnie w tym elemencie, ponieważ bardzo rzadko zdarza nam się dostać tyle bloków i popełnić tyle błędów. Ten pojedynek był zupełnie inny, dlatego pozytywem jest reakcja zespołu na słabą grę – zakończył Michał Winiarski.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz Pucharu CEV siatkarzy
źródło: inf. własna